Wszyscy kierowcy posiadający samochód typu diesel muszą być przygotowani na to, że niebawem ich samochód będzie generował dla nich dodatkowe koszty. Wszystko ma być zapisane w nowelizacji przygotowywanej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska na początku lutego. Po raz kolejny normy emisji spalin i rocznik samochodu odegrają dużą rolę.
Diesel wygeneruje nowe koszty dla kierowców
Największe samorządy w Polsce będą miały cztery lata na to, aby wyznaczyć w swoich miastach strefy czystego transportu. Będą w nich mogły się poruszać samochody elektryczne, napędzane wodorem czy te spełniające normę Euro 4. Z roku na rok normy będą podwyższane
Przepis ma być jednak taki, że auta z wyższą normą będą mogły się poruszać w wyznaczony strefach. Ale te z mniejszą… też! Tyle tylko, że nie za darmo, a za specjalną opłatą, którą będą musiały opłacić. Będzie to wydatek który trzeba będzie opłacić za każdym razem wjeżdżając w zieloną strefę.
Ma ona wynosić tylko bądź aż 2,50 złotych, ale nie nie wiadomo czy ulegnie zmianie. Tak samo nie wiadomo czy faktycznie będzie ona obowiązywała tylko przez okres trzech pierwszych lat od momentu wprowadzenia przepisów. Tutaj także w tej kwestii są rozbieżności.
Najpierw zarobić, później dbać o środowisko
Sam pomysł płacenia przez kierowców za to, że mogą wjechać tam, gdzie nie powinni, budzi ogromne kontrowersje. Skoro strefy czystego transportu z założenia mają gwarantować czyste powietrze, to pobieranie opłat za łamanie przepisów jest tutaj całkowicie niezrozumiałe.
KIEROWCO! ODBIERZ BON NA 120 PLN DO WYDANIA NA STACJACH BENZYNOWYCH
Każdy diesel czy inny pojazd niespełniający norm pod żadnym pozorem i za żadne pieniądze nie powinien wjeżdżać w STC. Bo tutaj nie chodzi o pieniądze, a o znacznie coś ważniejszego, co niestety nie wszyscy najwidoczniej rozumieją.