Kierowcy którzy mają w naturze niepłacenie za mandat, szybko zmienią swoje podejście. Będzie można nawet stracić przez to prawo jazdy! Rząd wprowadza specjalne rozwiązania mające na celu ”zachęcenie” do tego, aby nie zwlekać z płatnością. W innym przypadku sami możemy przyczynić się do tego, że nasze uprawienia do kierowania nie będąc nic warte.
Mandat albo prawo jazdy
Każdy mandat to punkty karne, a te jak wiadomo nie będą już znikały z naszego konta po roku, lecz po dwóch. To zmiana o której mówiło się od bardzo dawna, lecz pomysł został jeszcze dopracowany. Otrzymane punkty nie będą bowiem znikały bowiem z naszego konta od daty wystawienia mandatu.
Termin rozpocznie się, a następnie minie po 24 miesiącach dopiero od momentu opłacenia przez nas grzywny! Ma to sprawić, że kierowcy nie będą zwlekali z opłacaniem mandatów, jak to ma zazwyczaj miejsce teraz. Często bywa tak, że mniejsze kary są pobierane dopiero po… kilku latach – potrącane przy wypłacie z PIT, bądź pobierane z konta.
Teraz o takich sytuacjach ma nie być mowy. Wszystkim będzie zależało na tym, aby wpłacić jak najszybciej, aby rozpoczął się upływ czasu kasowania punktów. Ci którzy będą zwlekać, a mają tendencję do zbierania punktów, mogą szybko stracić prawo jazdy. Ich punkty będą gromadzone bowiem nie przez dwa lata, a trzy, cztery, itd.
Więcej punktów, ten sam limit
Jedną ze zmian jaka na nas czeka jest to, że niebawem za dane przewinienie będzie można otrzymać nie 10 punktów, a maksymalnie 15. Nie zmienia się jednak sam limit łącznych punktów, po których traci się prawo jazdy. Także droga do utraty uprawnień będzie jeszcze bardziej krótka. Tym bardziej płatność powinna pojawiać się szybciej, aby rozpocząć proces odliczania punktów.