Niektórzy kierowcy w ogóle nie pamiętają, że diesel czy silnik benzynowy trzeba odpowiednio… dotlenić. A żeby móc to robić jak najbardziej prawidłowo trzeba dbać o filtr powietrza. Niewątpliwie pełni on swoistą rolę płuc samochodu i ma wpływ na to, ile dotrze do niego powietrza. A przy tym wszystkim chroni jednostkę napędową przed mogącymi przedostać się do niej zanieczyszczeniami.
Diesel i benzyniak niech głęboko oddychają
Mało kto tak naprawdę zdaje sobie sprawę, jak istotną rolę odgrywa filtr powietrza w samochodzie. Jego rolą jest m.in. filtrowanie dostającego się do układu dolotowego powietrza i oczyszczanie go od wszelkich zanieczyszczeń unoszących się nad i w okolicach jezdni. Te gdyby dostały się do silnika mogłyby spowodować wiele niebezpiecznych mikrouszkodzeń.
Filtr nie odpowiada jednak za samo czyste i świeże powietrze. Wpływa on także na ilość wpływającego powietrza, a to z kolei wpływa na osiągi jednostki napędowej oraz na ilość spalanego paliwa. Im więcej powietrza zaciągnie diesel czy benzyniak, to osiąga większą moc i spala mniej paliwa.
Ważne jest zatem, aby pamiętać o tym elemencie w samochodzie i dbać o niego tak samo jak o każdy inny filtr. Nieprzypadkowo radzi się kierowcom, aby wszystkie filtry wymieniali co roku, a najlepiej przed zimą. To bardzo istotne, jeżeli chodzi o eksploatację pojazdu.
Nie warto słuchać producentów
Niektórzy producenci zalecają, żeby filtr paliwa wymieniać nawet co 40 tys. przejechanych kilometrów. To niewątpliwie bardzo dużo i… za dużo. Zwłaszcza że producent nie wie, jak często jeździmy, a zwłaszcza – w jakim środowisku. A w Polsce niestety poziom zapylenia i zanieczyszczenia powietrza jest duży.
Biorąc pod uwagę, że dane auto może np. mieć dojazd do domu przez drogę ziemną, wówczas całkowicie nie ma mowy o osiągnięcie takiego wyniku. Dlatego zaleca się, aby corocznie wymieniać wszystkie filtry, najlepiej razem, aby o żadnym nie zapomnieć.
