Już od dłuższego czasu wiadomo, że każdy kierowca w Polsce będzie musiał wymienić swoje prawo jazdy. Nawet te osoby, których dokument pokazuje, że jest on bezterminowy. Wiąże się to rzecz jasna z dodatkowym wydatkiem za który nikt nam nie zwróci. Okazuje się także, że czekać nas będzie sprawa w sądzie.
Prawo jazdy a sąd
Do 2033 roku wszyscy kierowcy mają już posiadać nowe prawo jazdy. Jaki tak naprawdę jest tego cel skoro dokument nie jest wymagany, a można go posiadać w telefonie… ciężko stwierdzić. A jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to zapewne chodzi o nic innego jak pieniądze.
Dokument będzie musiał wymienić każdy, a niektórzy zapłacą zdecydowanie więcej niż 100,50 złotych. Kierowcy którzy mają ważne orzeczenie lub które przed rokiem 2013 otrzymały uprawnienia bezterminowe, nie będą musiał płacić za wizytę u lekarza 200 złotych. A warto wspomnieć, że dochodzi koszt… zdjęcia. Łączny wydatek zatem to około 350 złotych.
Kierowcy którzy posiadają bezterminowe prawo jazdy muszą mieć się jednak na baczności. Może się okazać, że na nowych dokumencie pojawi się data, a tak raczej będzie na pewno. Wówczas możemy kwestionować taką decyzję urzędnika i pójść z tym do sądu.
Sprawa powinna być wygrana, bowiem już Sądy Administracyjne wydają w tej sprawie pozytywne wyroki dla kierowców. Kwestionują one decyzje Starostów i nakazują wydanie bezterminowych dokumentów dla określonych kategorii. Warto nie odpuszczać, aby za kilka lat znów nie musieć przechodzić całej procedury.
Umiem jeździć, ale…
Terminowe prawo jazdy to kwestia bardzo kontrowersyjna. Skoro ktoś umie jeździć to na pewno tego nie zapomni, więc jaki jest sens dawania uprawnień na określony czas? Oczywiście badania odgrywają tutaj kluczową rolę, lecz czy tych nie powinny przechodzić regularnie osoby np. po 60 roku życia?