W Polsce wciąż brakuje odpowiedniego bodźca, który miałby sprawić, że mniej zamożną polską rodzinę, będzie stać na zakup auta. To niebawem może się zmienić, gdyż rząd myśli o tym, aby przygotować dofinansowanie do samochodu. Wszystko po to, żeby zachęcić do rodziny do tego, aby pojawiało się w nich więcej dzieci.
Elon Musk z własną kryptowalutą? Na rynku pojawiła się właśnie Elongate
Pójdziemy drogą Węgier?
Nie jest żadną tajemnicą, że Węgry są wzorem dla polskiego rządu i to właśnie z tego kraju czerpane są wszelkie inspiracje. W ciągu najbliższego miesiąca powinniśmy poznać najnowsze zmiany, jakie szykuje dla nas partia rządząca. A tam ma się pojawić kwestia związana z motoryzacją.
Chodzi o dofinansowanie dla rodzin do zakupu samochodów. Szczegóły nie są znane, ale wiadomo, że Węgry dopłacają aż 35 tysięcy złotych po przeliczeniu na polską walutę. A wymogiem jest posiadanie przez ojca i matkę trójki dzieci. Zakładając, że u nas będzie podobnie to ze swoich będziemy musieli dołożyć np. drugie 35 zł do zakupu Dacii Duster w najwyższej wersji na LPG.
Niewątpliwie oferta byłaby bardzo kusząca dla takich rodzin, aby wymienić samochód na nowy, niż kupować stare używane auto za 20 tysięcy złotych. Dofinansowanie do samochodu miało pojawić się również w przypadku aut elektrycznych. Kto wie czy jedno nie odbędzie się jednak kosztem drugiego.
Zmiany dla rodzin
Program 500+ nie spełnił pokładanych w nim nadziei, jako środek do większej dzietności w kraju. Szukane są zatem nowe programy, które zachęcą rodziny do tego, aby na świat przychodziło więcej dzieci. Mowa także o innych ułatwieniach, m.in. w spłatach kredytu za mieszkanie, czy finansowanie babci i dziadka za opiekę nam wnukami. Wszystko po to, aby rodzice mogli wrócić jak najszybciej do pracy.
Pojawiają się również głosy, że program 500+ zamieni się w… 700+. A wszystko przez rosnące koszty życia i fakt, że 500 zł nie ma już takiej samej wartości. W momencie, gdy państwo zaczęło je wypłacać można było kupić za to znacznie więcej. Zabieg ten ma być jednak wedle informacji proponowany w momencie… kolejnych wyborów.
