Po wprowadzonych zmianach kierowcy muszą mieć się na baczności, bowiem w łatwy sposób mogą otrzymać mandat w wysokości 500 złotych. Nowy system poboru opłat e-TOLL wciąż dla wielu osób jest niezrozumiałą zagadką i w łatwy sposób można naciąć się na karę. Równie w łatwy sposób można ją jednak ominąć, jeżeli popełnimy błąd.
Napraw błąd zanim otrzymasz mandat
System płatności za drogi e-TOLL działajacy od kilku dni stanowi nie lada kłopot dla niektórych kierowców. Mowa o dwóch odcinkach na polskich drogach: A2 Konin - Stryków i A4 Bielany Wrocławskie - Sośnica. Prowadzący pojazd musi pamiętać, że wjeżdżając w bramki musi wybrać te odpowiednie obsługujące e-TOLL.
I tak w przypadku autostrady A2 są to dwa prawe skrajne pasy, natomiast w przypadku A4 to trzy prawe skrajne pasy. Wszyscy kierowcy korzystający z nowego systemu poboru opłat, wyjeżdżając i wyjeżdżając z autostrady muszą wybrać te bramki. Co jednak robić, gdy popełnimy błąd? Na pewno nie panikować!
Jeżeli wjedziemy na autostradę przez złą bramką nie należy się zatrzymywać, cofać i wykonywać innych zbędnych rzeczy. Trzeba kontynuować jazdę, a błąd można naprawić na kolejnej bramce. Wówczas daje to gwarancje, że nie mandat w wysokości 500 złotych nie zostanie wysłany na nasz adres.
O czym pamiętać?
Wyjeżdżając już z autostrady należy wybrać bramkę z manualnym poborem opłat i tam wyjaśnić osobie, że popełniło się błąd. Mimo wszystko nie unikniemy płatności za przejechanie płatnego odcinka drogi, co rzecz jasna jest naturalne. Nie warto naprawiać błąd kolejnym błędem, a więc wyjeżdżać przez bramkę z poborem opłat e-TOLL, bo mandat będzie nieunikniony.
Warto także wiedzieć, że jeżeli ustawimy się przypadkowo na bramkach e-TOLL, a nie jesteśmy zarejestrowani, to wystarczy tam szybko pobrać bilet i jechać dalej. ”Po staremu” oddamy go na kolejnej bramce i opłacimy przejazd.