Alkomat na własny użytek może niebawem stać się bardzo popularny. Rząd planuje wprowadzić bardzo istotne zmiany, jeżeli chodzi o możliwość prewencyjnego kontrolowania pracowników na obecność alkoholu bądź środków działających podobnie. Niewątpliwie znając przyzwyczajenia Polaków może okazać się, że pewna część osób może się zdziwić. Tak samo jak ci których nie raz zatrzymała policja.
Alkomat nawet po jednym piwku
Jak donosi Prawo.pl o taką zmianę apeluje wiele zakładów pracy, a także związki zawodowe. Ministerstwo już w tej sprawie prowadzi prace, aby uregulować kwestie przeprowadzania przez pracodawców prewencyjnych kontroli trzeźwości pracowników.
Iwona Michałek, wiceminister rozwoju zauważ, że spożycie alkoholu powoduje zakłócenie funkcjonowania organizmu. W tym także zaburzenia czynności poznawczych i brak pełnej kontroli nad organizmem. To w efekcie może prowadzić do wielu nieprzyjemnych sytuacji w pracy.
Prawo do prywatności w tym zakresie stanowi największy problem prawny. Mimo wszystko także Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje, żeby w tej kwestii prowadzić odpowiednie regulacje. Wszystko po to, aby nie doprowadzać do niezręcznych sytuacji w trakcie przyjścia do pracy.
Dojazd własny
Niewątpliwie najbardziej kontrowersyjną sytuację będzie, gdy dany pracownik pojawi się w pracy własnym autem, a alkomat pokaże, iż znajduje się pod wpływem alkoholu. W takiej sytuacji pracodawca musi być zobowiązany do tego, aby zgłosić sprawę na policję. W innej sytuacji może rodzić się po prostu patologia.
Osoby, które zastanawiały się czy warto zainwestować kilkaset złotych w alkomat, po tej zmianie mogą już nie mieć wątpliwości. Nawet czując się dobrze na drugi dzień w naszym organizmie wciąż może znajdować się alkohol. A ten może opóźniać nasze ruchy i reakcję.
.