We Wrocławiu doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji na jednej z dróg. Kierowca traktora jadąc na prostej drodze nabrał zbyt dużej prędkości i nie był w stanie wyhamować przed pojazdem który zatrzymał się, aby zmienić drogę. W efekcie mężczyzna musiał ratować się instynktownym manewrem, aby uniknąć zderzenia.
Traktor transportował skoszoną trawę w dwóch naczepach. Pojazd łącznie był zatem dość długi i ciężki do skontrolowania w momencie, gdy powstałego zagrożenia. Koniec końców kierowca zdołał się wybronić na tyle, aby nie znacząco nie zagrozić innym uczestnikom ruchu.
Chwila grozy we Wrocławiu. Traktor jechał zbyt szybko
W tej sytuacji ewidentnie widać, że kierowca poczuł się zbyt pewnie i nie dostosował swojej jazdy do możliwości powstania zagrożenia. Jechał zbyt blisko poprzedzającego go pojazdu, przez co nie miał czasu na odpowiednią reakcję.