Kiedy kierowcy wysiadają z samochodów, aby wyjaśnić sobie nieporozumienie, z reguły scenariusz w tego typu przypadkach jest tylko jeden. Nie inaczej było i tym razem, kiedy panowie dość wymownie tłumaczyli sobie zaistniałą sytuację.
Nie zabrakło szarpaniny, emocjonalnych gestów i głośnych wyjaśnień swoich racji. Jak mogliśmy się przekonać nie raz, tego typu sytuację potrafią skończyć się naprawdę różnie, a zazwyczaj dla jednej ze stron dość boleśnie.
Kierowcy rzucili się sobie do gardeł
Finał tej sprzeczki różnił się jednak od wielu, jakie mogliśmy w przeszłości oglądać. Niecodzienne zakończenie może okazać się dla wielu osób bardzo zaskakujące.