Kierowcy prowadzący samochody z silnikiem typu diesel mają się czego zacząć obawiać. Inspekcja Transportu Drogowego w ostatnim czasie coraz bardziej skrupulatnie zaczęła używać dymomierzu. Wszystko po to, aby sprawdzić poziom emisji spalin do atmosfery.
ITD kontra kopcący diesel
W ostatnich dniach duża akcja pod tym względem została przeprowadzona w Małopolsce. Inspektorzy skontrolowali 46 pojazdów pod kątem tego, czy nie zatruwają one czasem powietrza którym oddychamy. Rezultaty tych kontroli okazały się dla wielu wręcz zaskakujące!
We wszystkich pojazdach nie stwierdzono naruszenia norm! Oznacza to, że jeżeli diesel jest w odpowiednim stanie wówczas nawet jego rocznik wcale nie oznacza katastrofy dla środowisko. Oczywiście nie spełnia on tak wysokich norm, jak nowe pojazdy. Mimo wszystko mieści się on w wyznaczonych standardach.
Pięciu kierowców i tak musiało pożegnać się ze swoimi dowodami rejestracyjnymi. Problemy dotyczyły takich kwestii jak nieszczelny układ pneumatyczny/hamulcowy, wycieki płynów eksploatacyjnych, nadmiernie zużyty bieżnik opon, nieszczelny układ wydechowy oraz niesprawne światła cofania.
