Holowanie samochodu to wbrew pozorom nie taka prosta rzecz. Dwóch kierowców musi dobrze ze sobą współgrać, aby bezpiecznie odstawić pojazd wyznaczone miejsce. Tutaj jednak rozegrała się komedia, którą całkowicie ciężko pojąć. Można tylko domniemywać, że było to ich ”pierwszy raz”.
Na wstecznym? Żaden problem kierowniku
Mężczyźni podjęli decyzję, że holowanie zepsutego samochodu odbędzie się… tyłem. Trudno zrozumieć taką decyzję, ale najprawdopodobniej kierowca nie posiadał specjalnego klucza do holowania pojazdu, jaki mocuje się z przodu auta.
Podjęto zatem decyzję, że aut będzie ciągnięte linką holowniczą zamocowaną do jednego z elementów tyłu pojazdu. O tym, że to nie najlepszy pomysł wszyscy przekonali się dość szybko.
Już na pierwszy metrach kierowca całkowicie źle manewrował kierownicą, przez co omal nie doprowadził do kolizji. Ciekaw jesteśmy jak zakończyła się ta historia.