George Russell to jeden z najmłodszych i najbardziej utalentowanych kierowców w stawce Formuły 1. Brytyjczyk może mówić jednak o dużym pechu widząc, jak jego bliscy koledzy wzmacniają składy czołowych zespołów. On sam wciąż musi marzyć o tym, aby nie zająć ostatniego bądź przedostatniego miejsca po wyścigu.
Szara rzeczywistość jest nieco dobijająca dla Brytyjczyka. George Russell jednak choć jak na razie w tym całym gronie wypada najgorzej, to jednak karta może się szybko obrócić. Jeżeli dołączy do zespołu Mercedesa, a właśnie tam ma trafić jako junior tego zespołu, wówczas to inni będą zazdrościć jemu.
George Russell: Wszyscy jesteśmy młodzi i chcemy mieć udane kariery oraz zwycięstwa w wyścigach, teraz w tym momencie. Nie wiem ile lat miał Nico Rosberg, kiedy wygrywał pierwszy wyścig. Nie wiem też ile lat mu to zajęło. Mimo to jeżeli wykonujesz dobrą robotę, na pewno otrzymasz swoją szansę. To jedyne co mogę w tej chwili robić. Widok moich kolegów w potencjalnie mistrzowskich samochodach powoduje, że jestem nieco zazdrosny, ponieważ też chcę dołączyć do walki. Niezależenie od tego, dalej będę prezentował mocne osiągi i robił wszystko co w mojej mocy. Szansa nadejdzie za rok, za dwa, za pięć lub nawet dziesięć lat. Musi przyjść.
Młody kierowca Williamsa może jednak od przyszłego sezonu dołączyć do grona kierowców, którzy zmienią swoje zespoły. Bardzo prawdopodobne, że od 2021 roku zastąpi on Valtteriego Bottasa w Mercedesie i stanie się partnerem Lewisa Hamiltona.
Russell: Mercedes pokazał mi, czego potrzebuje Williams