Polacy wciąż najchętniej kupują używane samochody sprowadzane zza granicy. Tylko w październiku zarejestrowano ich nieco ponad 81 tysięcy sztuk, a w całym roku ponad 712 tysięcy. Tylko w ubiegłym miesiący na diesel zdecydowało się 42,1 proc. wszystkich klientów. Pytanie, czy to dużo czy mało?
Diesel zza granicy? Poproszę!
Tam, gdzie inni pozbywają się aut z silnikiem diesla, tak tutaj – w Polsce – bardzo wiele osób zaciera ręce na możliwość okazyjnego zakupu. Dla większości osób to bez znaczenia, co będą wlewać do baku, a już całkowicie nieistotne jest to jaką emisją spalin może ”pochwalić się” dany samochód.
Średni wiek pojazdów z tego typu silnikiem sprowadzanych do kraju nie przekracza 11 lat. Jeżeli chodzi jednak o wszystkie pojazdy jakie zjeżdżają nad Wisłę w tym roku, to mowa o 11 latach. Krótko mówiąc, kupujemy auta te, które np. w Niemczech nikt już nie chce.
Jeżeli chodzi o silniki benzynowe tutaj średni wiek sprowadzanych auto to blisko 13 lat! Głównie na topie są roczniki 2006, 2007 i 2008 donosi Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar.
Po te auta sięgają Polacy
Volkswagen, Opel i Ford – te trzy marki cieszą się największą popularnością jeżeli chodzi o import. Dalej jest kolejno Audi, Renault i BMW. Główne kraje z których sprowadzane są auta do Polski to Niemcy (376 tys. 489), Francja (69 tys. 555 sztuk) i Belgia (53 tys. 243).
Choć liczby mogą się wydawać duże, to jednak ten rok w związku z pandemią jest znacznie gorszy pod względem importu i sprzedaży aut z zagranicy. Import jest mniejszy o 13,2 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.