Dużych kłopotów mogą spodziewać się kierowcy, którzy posiadają diesel i mają wycięty filtr DPF. Polski rząd zamierza wprowadzić duże zmiany, jeżeli chodzi o tego typu samochody. Najprościej mówiąc – nie wyjadą one na polskie drogi, a jeżeli to zrobią ich właściciele poniosą duże konsekwencje.
Diesel w odwecie. Filtr DPF musi być!
O planach jakie zamierza wprowadzić rząd poinformowała Minister Rozwoju. Wedle słów Jadwigi Emilewicz w tej kwestii powstanie specjalna regulacja. Za jej pomocą będzie prowadzony wzmożony monitoring i kontrola samochodów na ulicach.
Nie tylko jednak tam możemy mieć kłopoty, ale już w trakcie rutynowej kontroli na Stacji Kontroli Pojazdów. Diesel i brakujący filtr DPF będzie w takim komplecie niedopuszczony do ruchu.
Polski rząd stawia na elektromobilność
Rządzący chcą doprowadzić do sytuacji, gdzie samochody elektryczne staną się bardziej modne. W planach w ogóle jest doprowadzenie do sytuacji, że mają być one tańsze niż spalinowe. – Wszystko wskazuje na to, że w okolicach 2022-23 r. nastąpi przełamanie kosztowe i pojazd spalinowy przestanie być tańszy niż elektryczny – zapowiedział Minister Klimatu.
Już wcześniej informowaliśmy o tym, że jednym z kroków zmian ma być podniesienie akcyzy na sprowadzane używane samochody z zagranicy.