WRC Motorsport&Beyond

Diesel i sekret długowieczności turbosprężarki. Prosta metoda bez nakładu finansowego

silnik diesel turbosprezarka

Turbosprężarka to jeden z najbardziej lubianych elementów, jeżeli chodzi o silnik typu diesel, ale również i jeden z najbardziej znienawidzonych. Jeżeli ulegnie on awarii wówczas trzeba liczyć się z dużymi problemami, a przy tym sporymi nakładami finansowymi. To ile jednak daje w trakcie jazdy, często rekompensuje ten ból.

Diesel wielbi turbosprężarkę

To, że turbosprężarka ma to do siebie, że psuje średnio co 150-200 tysięcy kilometrów, nie powinno nikogo dziwić. To i tak naprawdę bardzo późno, biorąc pod uwagę, jak ciężką ona prace wykonuje w trakcie użytkowania samochodu. A wystarczy tylko wspomnieć, że napędzają ją spaliny, których temperatura potrafi wynieść przeszło 800 stopni Celsjusza.

Z kolei prędkość obrotowa, to już w ogóle kosmos, bo w trakcie sekundy mowa o ponad 3 tysiącach obrotów. Już te dwie rzeczy pokazują, że ten element w samochodzie nie ma łatwego życia i trzeba należycie o niego zadbać, żeby służył jak najdłużej.

A robić to można w naprawdę bardzo prosty sposób, nie inwestując w to nawet symbolicznej złotówki. Potrzeba po prostu posiadać to, z czym niestety w ostatnich latach mamy dużo problemu – czasu. Bo dzięki niemu możemy sprawić, że nasz diesel będzie nam służył z niepsującą się turbosprężarką.

Jak robić to prawidłowo

Podstawą jest regularna wymiana oleju, który jak wiadomo chłodzi i smaruje turbosprężarkę, a także filtra powietrza. Patrzeć na to trzeba jako na koszty eksploatacyjne, które po prostu trzeba robić, więc nie należy o nich mówić jako o dodatkowych wydatkach.

Istotna jest przy tym wszystkim nasza jazda, a zwłaszcza jej początek i koniec. Po tym jak diesel zostanie odpalony należy chwilę odczekać, zanim ruszymy w drogę. Również, gdy już się zatrzymamy, należy chwilę odczekać, aby turbosprężarka wyhamowała naturalnie.