Jak wiadomo diesel a silnik benzynowy to zupełnie dwie inne jednostki napędowe. Świadczy o tym chociażby sposób ich odpalania – pierwsyz potrzebuje świec żarowych, drugi świec zapłonowych. Kierowcy bardzo często mylą te dwie rzeczy i nie wszyscy wiedzą, że to nie to samo. A sam problem z nimi pojawia się z reguły tylko w jednej sytuacji.
Diesel i jego silnik
Świeca żarowa ma jedno proste zadanie, a mianowicie uruchomienie silnika. Pełni również istotną rolę w pierwszej fazie jazdy, bowiem dogrzewa jeszcze naszą jednostkę napędową. Sam element można nazwać niczym innym jak… grzałką, która jest wbudowana w ściankę głowicy silnika.
Nagrzewa się ona w momencie, gdy przekręcimy kluczyki w stacyjce. Wówczas prąd płynący z akumulatora rozgrzewa świece do bardzo wysokiej temperatury i to zaledwie w kilka sekund. Świeca oddaje ciepło zasysanemu powietrzu z kolektora co znacznie ułatwia rozruch.
Bardzo duży problem stanowi dla kierowców kiedy tak naprawdę warto wymienić ten element. A odpowiedź w tym przypadku jest bardzo prosta. Najlepiej zrobić to w momencie, w którym samochód ma problem z uruchomieniem silnika. To znak, że już czas zainwestować w nowe świecie żarowe, aby diesel się łatwo odpalał i nie zawiódł na drodze.
Wymiana może nie być prosta
Warto tutaj sprawę oddać w ręce mechanika. Jako, że element ten dość długo służy może być problem z jego wymianą. W przypadku uszkodzenia części gromadzi się na niej nagar, co może powodować kłopoty z wyjęciem świecy. Jeżeli tak się stało często jedynym wyjściem jest demontaż głowicy.