Bycie dobrym ojcem nie oznacza, że można pozwalać dziecku na wszystko. Kto jest rodzicem ten doskonale to wie i przekonał się o tym nie raz. Wystarczy wystawić palec, aby dziecko sięgało po całą rękę. Tutaj ojciec ewidentnie za bardzo zaufał swojemu synowi, pozwalając mu przejechać się swoim BMW po osiedlu.
Za duże zaufanie
Z początku wszystko wyglądało na to, że będzie to udana przejażdżka, choć jak wiadomo – zupełnie nielegalna. Dzieciak, siedząc za kierownicą BMW wyglądał pewnie, nie stresował się i można było odnieść wrażenie, że ogarniał w pełni sytuację.
Jak pokazało życie, ogarniał ale do czasu. Po tym jak skręcił prawo, zupełnie pogubił się w kręceniu kierownicą, a do tego dodał gazu.
Opłakany efekt z przejażdżki BMW
Skończyło się na tym, że chłopak uszkodził pojazd sąsiada, a następnie wjechał w jego ogrodzenie. Pierwsza przygoda z samochodem na pewno nie była taką jaką sobie wymarzył chłopak.
Z kolei sam ojciec będzie musiał ponieść teraz konsekwencje swojego zbyt dużego zaufania do wobec syna.