Ten wypadek niewątpliwie pod pewnym względem zalicza się do wyjątkowego. Kierowca, który prowadził samochód z nadmierną prędkością, był bliski tego żeby… przeskoczyć most! Ile zabrakło mu do takiego wyczynu? To już niewątpliwie zadanie dla matematyków.
Historyczny wypadek z mostem w tle
Wiadomo, że kierowca poruszał się z prędkością około 160 kilometrów na godzinę. W pewnym momencie zjechał z drogi na pobocze, gdzie znajdowało się niewielkie wzniesienie. Zadziałało ono niczym miejsce do wybicia dla skoczków, a pojazd pofrunął w powietrzu.
Ci którzy obserwowali zdarzenie, nie mogli uwierzyć jak wysoko wzniósł się nad drogą. Koniec końców rozbił się on o most, a setki elementów posypało się na drogę.
Niektórzy kierowcy z Polski potrafią po takich drogach jeździć przeszło dobrze ponad 200 km/h. Aż strach pomyśleć, jak taki wypadek wyglądałby by wówczas. Oby nikt nigdy tego nie doświadczył.