Kierowcy z instalacją LPG w ostatnim czasie dowiedzieli się, że będą traktowani tak samo jak ci posiadający samochody z trującymi silnikami. Dla wielu był to duży cios, bowiem wcześniej nic nie wspominano o tym, że jeżdżącym na gaz także się oberwie. Dziś już wiadomo, że jest furtka z której zapewne bardzo wiele miast i gmin skorzysta.
LPG dla stref czystego transportu
Ministerstwo Klimatu i Środowiska przygotowało listę pojazdów, które nie będą uprawnione do tego, aby wjeżdżać do strefy czystego transportu. Rzecznik prasowy resortu Aleksander Brzózka zaznaczył jednak, że miasta będą miały możliwość naniesienia własnych poprawek.
Wiadomo już, że wedle ustawy do STC będą mogły wjeżdżać auta napędzane elektrycznie, wodorowo i gazem ziemnym. Każda gmina będzie mogła jednak zezwolić na to, aby poruszały się w niej także samochody z instalacją LPG oraz hybrydowe.
Zapewne wielu włodarzy skorzysta z takiej możliwości, aby nie wchodzić w niepotrzebne konflikty z wyborcami. Inna kwestia to zbyt duże utrudnienia, jakie mogą powstać w związku z zakazem. W końcu tak naprawdę większość pojazdów będzie i tak już wykluczonych ze strefy. Więcej nie będzie potrzeby.
Będzie mniej spalin?
Założenie wprowadzanych zmian jest jedno – ma być mniej spalin. Zwłaszcza w centrach miast, w których z reguły ruch drogowy jest największy. Jak wynika z badań nawet 60 procent zanieczyszczeń w tego typu miejscach, to wina samochodów, które nie mieszczą się we współczesnych normach EURO.
Stare samochody z silnikiem typu diesel czy benzynowym, to największy koszmar miast. A przecież to właśnie tego typu pojazdów jest najwięcej w Polsce. Wynika to z korzystnych cen na rynku i… grubości portfela społeczeństwa, których w większości nie stać na lepsze auta.
