Wczoraj wieczorem na skrzyżowaniu ul. Hlonda z Główną w Poznaniu dachował samochód po zderzeniu z autobusem. Niewielki „dostawczak” zaczął się palić, a w środku zakleszczony był kierowca.
Szczęśliwie dla poszkodowanego z pomocą tłumnie ruszyli świadkowie tego zdarzenia – przechodnie i inni kierowcy. Kilka osób użyło własnych gaśnic samochodowych. Sytuacja przypominała wręcz zaangażowanie kibiców, pomagających załodze po wypadku na rajdzie.
Wszyscy spisali się na medal. Pożar udało się ugasić przed przyjazdem straży pożarnej, którzy uwolnili kierowcę z pojazdu leżącego na dachu. Strażacy przekazali mężczyznę do karetki pogotowia.