Zespół R-SIXTEAM powrócił na rajdowe trasy po dłuższej przerwie w Rajdzie Maroka czyli Morocco OiLibya Rally. Załoga Robert Szustkowski / Jarosław Kazberuk ma za sobą już trzy trudne etapy. Na trasie liczącej ponad 2 500 km zaplanowano odcinki specjalne o łącznej długości blisko 2 000 km.
– Prawdę mówiąc już nie mogłem doczekać się, kiedy znów zasiądę za kierownicą naszego Forda Raptora – powiedział Robert Szustkowski. – Uznaliśmy wraz z Jarkiem, że czas najwyższy, aby przypomnieć się kibicom, a Rajd Maroka to najlepsza ku temu okazja, a zarazem przygotowanie do styczniowego Africa Race, w którym również zamierzamy stanąć na starcie. Jedziemy samochodem klasy T2 czyli autem zbudowanym do rajdów cross country, ale na bazie seryjnego auta. Naszym celem w pierwszym starcie po długiej przerwie jest przede wszystkim bezpieczne osiągnięcie mety, ale zobaczymy – może uda się powalczyć o zwycięstwo w klasie.
– Organizator zaskoczył nas trochę nowymi zasadami dotyczącymi książki drogowej, którą otrzymujemy na kilka godzin poprzedniego dnia wieczorem, nie mamy możliwości zrobienia żadnej kopii, a następnie oddajemy, by odzyskać ją tuż przed startem. Oczywiście dotyczy to wszystkich startujących, ale trzeba się do tego przyzwyczaić.
Po trzech etapach załoga Robert Szustkowski / Jarosław Kazberuk w samochodzie Ford Raptor zajmuje 2 miejsce w klasie T2. Rajd jest trudniejszy, niż oczekiwano. Etapy drugi i trzeci, które odbyły się w sobotę i w niedzielę zostały skrócone wskutek powodzi. Zaplanowana przez organizatora trasa okazała się nieprzejezdna. Zakończenie rajdu przewidziano we wtorek.
