Przed nami trzecia runda Rallycrossowych Mistrzostw Świata – tym razem areną zmagań będzie tor wyścigowy Hockenheim. Niemiecka impreza zapoczątkuje niezwykle intensywny maj, w którym odbędą się aż trzy eliminacje World RX. Zanim jednak rozpoczną się zmagania na torze, przypomnijmy sobie co działo się podczas poprzedniej rundy w portugalskim Montalegre.
Kwalifikacje okazały się jednym wielkim serialem błędów. Niestety, nie ominęły one reprezentantów fabrycznego teamu Forda. W Q1 najlepszym czasem popisał się Andreas Bakkerud, jednak po chwili wszystko było jasne – Norweg zapomniał pokonać Joker Lapa, co poskutkowało karą 30 sekund i spadkiem na przedostatnie miejsce w sesji. Podczas Q2 było już nieco lepiej, swoje biegi wygrali i Bakkerud i Block, jednak to przyniosło odpowiednio 12. i 20. pozycję w całej sesji.
My view from Sunday in @MontalegreRX now online: https://t.co/i90zHwW3lH @FIAWorldRX #WorldRX #Rallycross pic.twitter.com/hKr2fajQxy
— Tom Banks (@banksyt87) 27 kwietnia 2017
Okazało się zatem, że sobota po raz kolejny była dniem dramatów Forda, gdyż dokładnie to samo działo się podczas pierwszej rundy w Barcelonie. O ile w Hiszpanii winę można było ,,zwalić” na pogodę, to tym razem wszystkie okoliczności były idealne do ścigania. Po Q3 wciąż wydawało się, że awans do półfinałów kierowców Forda jest niemożliwy, bowiem, o ile obaj zawodnicy wysoko skończyli swoje biegi, to w ogólnym rozrachunku przyniosło to 6. miejsce dla Andreasa Bakkeruda i 9. lokatę dla Kena Blocka.
Kluczowa po raz kolejny okazała się sesja kwalifikacyjna numer 4. Wygrał ją Bakkerud, a Block był 4. To zapewniło im awans do kolejnej fazy zawodów. Tam pech Forda niestety powrócił – Ken Block w półfinale numer 1. dojechał na 5. pozycji, a Andreas Bakkerud swój bieg skończył po kilku zakrętach. Impreza padła ostatecznie łupem Mattiasa Ekstroma. Podium uzupełnili Sebastien Loeb i Johan Kristoffersson.