Zespół Porsche oznaczony numerem jeden w składzie: Timo Bernhard, Mark Webber, Brandon Hartley odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo w Długodystansowych Mistrzostwach Świata, triumfując w sześciogodzinnym wyścigu na torze Circuit of the Americas w Austin. Drugie na mecie było Audi #8 z Oliverem Jarvisem, Lucasem di Grassim i Loicem Duvalem, a podium uzupełniła ekipa Toyoty #6, za kierownicą której rywalizowali: Mike Conway, Stephane Sarrazin oraz Kamui Kobayashi.
W kwalifikacjach najlepsze były dwie załogi Audi i na początku wyścigu sytuacja była podobna. Kierowcy samochodów #7 i #8 wyrobili sobie sporą przewagę nad rywalami i ją kontrolowali. Po niespełna godzinie jazdy oba składy niemieckiego teamu miały ponad 20 sekund przewagi nad Porsche numer 1. Wszystko zmieniło się w nocy, kiedy doszło do kolizji Manora #44 i Forda #66. W wyniku tego na torze pojawiła się flaga „full course yellow” oznaczająca nakaz zwolnienia tempa na całym torze. Okrążenie wcześniej na swój postój zjechały oba Audi, natomiast Porsche pojawiło się w alei serwisowej w trakcie neutralizacji.
Ten szczęśliwy zbieg okoliczności spowodował, że po wyjeździe na tor, mistrzowie świata znaleźli się na prowadzeniu z przewagą 18. sekund nad samochodem numer 8. Ekipa #7 spadła na czwartą pozycję i próbowała odrabiać straty, ale Benoit Treluyer niemalże zderzył się z nieszczęśliwym Fordem #66, wypadł na żwir i pogrzebał szansę zespołu na podium. Ostatecznie załoga ta dojechała na szóstym miejscu do mety.
Audi #8 w tym momencie nadal miało nadzieję na dobry rezultat. Jednak po raz kolejny doszło do spowolnienia na całym torze, a w pojeździe prowadzonym przez di Grassiego nie chciały się zamknąć drzwi i Brazylijczyk musiał zjechać do boksu. Były kierowca Marussii startującej wówczas w Formule 1, po powrocie do rywalizacji prezentował bardzo dobre tempo i udało mu się wyprzedzić Toyotę oznaczoną numerem 6. Ostatecznie Porsche numer 1 zwyciężyło z niespełna 24 sekundami przewagi nad Audi, a Toyota straciła do zwycięzców ponad 26 sekund. Czwarte było Porsche #2, a piąta Toyota #5.
W klasyfikacji generalnej na prowadzeniu pozostaje drugi zespół Porsche, ze znaczną przewagą nad Audi #7 i Toyotą #6. Zwycięzcy wyścigu w Austin zajmują obecnie czwarte miejsce. Następną rundą WEC będzie impreza na japońskim torze Fuji w połowie października.