Począwszy od sportów motorowych aż do samochodów drogowych, współpraca Porsche i Michelin rozpoczęła się w roku 2002.
Lokalne puchary Porsche Carrera Cup, czy również nasz rodzimy Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe, a także najwyższa klasa – Porsche Supercup, w której w tym roku mamy aż trzech reprezentantów naszego kraju, korzystają z opon francuskiego producenta od równo 15 lat.
Kierowcy fabryczni i zespoły wspierane przez Porsche zaufały francuskiemu dostawcy nawet w najbardziej wymagających seriach, takich jak Długodystansowe Mistrzostwa Świata, czy Amerykańska Le Mans Series.
W Porsche Supercup zespoły mają do dyspozycji ściśle określoną liczbę opon na cały weekend. Podczas ostatniej rundy na torze Red Bull Ring kierowcy mogli wykorzystać tylko dwa komplety slicków na cały weekend!
Ponadto, wszystkie teamy muszą stosować się do zaleceń i rekomendacji Michelin odnośnie ciśnienia i ustawień. Niedozwolone jest rotowanie opon na felgach, a także samodzielny montaż opon na felgi. Opony, znakowane i ściśle ewidencjonowane, muszą być pompowane powietrzem atmosferycznym.
Znane z Formuły 1 koce grzewcze? W Porsche Supercup nie ma o nich mowy – opony nie mogą być nagrzewane, czyszczone, czy jakkolwiek przygotowane ponadto co, co zrobi francuski producent.
Skąd te obostrzenia i restrykcje? Wszystko po to, by zapewnić jak najbliższe parametry sprzętowe dla kierowców, dzięki czemu o wyniku stanowi nie przygotowanie techniczne, a czyste umiejętności zawodników.
Tagi: Michelin, Porsche Supercup, PS4S