Ani Lamborghini Urus, ani tym bardziej Dodge Challenger SRT Hellcat nie są pierwszym wyborem dla ludzi myślących o wycieczce na tor wyścigowy.
Redaktorzy z portalu Motor Trend zabrali jednak te dwa samochody na tor Laguna Seca, głównie po to, aby nieco się zabawić.
Te dwa samochody oczywiście nie mogą ze sobą rywalizować – choć oba są bardzo szybkie, nie mogą być od siebie bardziej różne. Lamborghini Urus jest luksusowym i wygodnym SUV-em, natomiast Challenger SRT Hellcat to amerykański muscle car z krwi i kości. Nadaje się do jazdy na wprost, ale problemy pojawiają się gdy trzeba pokonać zakręt.
Na papierze, wydaje się, że Dodge powinien mieć przewagę. Jest napędzany 6,2-litrową turbodoładowaną jednostką V8 z Demona. Amerykanin dysponuje mocą ponad 797 KM i momentem obrotowym 957 Nm. Dodge twierdzi, że samochód rozpędzi się do 100 km/h w zaledwie 3,4 sekundy, natomiast jego maksymalna prędkość to 326 km/h.
Dla porównania – Urus ma 4-litrowy silnik V8 z podwójnym turbodoładowaniem o mocy 641 KM. Dzięki momentowi obrotowemu równemu 850 Nm potrzebuje tylko 3,2 sekundy aby osiągnąć 100 km/h, a wskazówka prędkościomierza zatrzyma się dopiero na wartości 305 km/h.
Wokół tak technicznego i trudnego toru jakim jest Laguna Seca, te statystyki opowiadają tylko część historii.