Zacięta rywalizacja o wygraną w najszybszej w tym sezonie rundzie Rajdowych Mistrzostw Europy rozpocznie się dziś wieczorem od miejskiego odcinka w Tartu, ale kibice i zawodnicy mają już za sobą pierwsze emocje i szybkie kilometry po estońskich szutrach.
Przedsmakiem walki w 6. tegorocznej rundzie FIA ERC był 2,97-kilometrowy odcinek kwalifikacyjny. Jako pierwsi na trasę rozegranej dziś tuż po południu (lokalnego czasu) próby, ruszali aktualni liderzy klasyfikacji Mistrzostw Europy, czyli Kajetan Kajetanowicz i Jarek Baran. Choć odcinek kwalifikacyjny był identyczny jak rok temu, to dziś panowały na nim zupełnie inne warunki. Po nocnych opadach deszczu droga była mocno wilgotna, a co za tym idzie – zdradziecko śliska, ale nadal bardzo szybka – załoga LOTOS Rally Team pokonała ją ze średnią prędkością ponad 122 km/h. Świetne tempo pozwoliło Rajdowym Mistrzom Europy wywalczyć 3. czas. Osiągnięty dziś rezultat to już siódme z rzędu i szesnaste w sumie podium Kajetana i Jarka w kwalifikacjach przed rundami europejskiego czempionatu. Na pierwszych dwóch miejscach uplasowali się zawodnicy doskonale znający charakterystykę tutejszych szutrów – ubiegłoroczny triumfator tego rajdu Rosjanin Aleksiej Łukjaniuk (Ford Fiesta R5) oraz Łotysz Ralfs Sirmacis (Skoda Fabia R5).
Wynik odcinka kwalifikacyjnego ma szczególne znaczenie w rajdach rozgrywanych na luźnej nawierzchni. Pozycja zajęta w kwalifikacjach determinuje kolejność, w jakiej czołowa piętnastka zawodników będzie wybierać pozycję startową do pierwszego etapu rajdu. Zwycięzca odcinka kwalifikacyjnego decyduje jako pierwszy, więc ma jednocześnie przywilej i trudność wybrania dla siebie optymalnej kolejności startu do odcinków. Kiedy drogi są suche dobra pozycja na drodze pozwala uniknąć „czyszczenia” drogi z pogarszającego przyczepność luźnego szutru, a także jazdy pod koniec stawki, kiedy nawierzchnia może już być mocno zniszczona przez poprzedzające samochody. Z kolei na mokrej trasie lepiej jest jechać nieco bardziej z przodu. Ceremonia wyboru pozycji startowej odbędzie się dziś przed startem rajdu – o 17:00 polskiego czasu na rynku w Tartu.
Na 19:00 polskiego czasu zaplanowano start pierwszego z 16 oesów przygotowanych przez organizatorów rajdu, czyli miejskiej próby w Tartu – drugim co do wielkości mieście Estonii. Ściganie po szutrze rozpocznie się jutro o 8:30 od oesu Kengu 1 (14,53 km). Na sobotni, najdłuższy etap rajdu składa się 9 odcinków o łącznej długości 129,14 km.
Kajetan Kajetanowicz: – Rozpoczęliśmy rajd od tego samego odcinka, który jechaliśmy w ubiegłym roku, ale pokonaliśmy go w innych warunkach. Dziś było na nim bardziej mokro i więcej kolein, ale i tak był ekscytujący. Dużo szczytów, zakrętów pokonywanych pełnym gazem, czyli bardzo przyjemna jazda. Myślę, że wielu zawodników cieszyło się tym oesem. To taki przedsmak przed sobotnim i niedzielnym ściganiem. Czekają nas bardzo fajne, wymagające odcinki. Nowe partie trasy są bardziej wąskie, techniczne, sporo fragmentów w lasach. Na pewno będzie to wymagający rajd. Trzeba decydować czy hamować, czy zdejmować nogę z gazu czy nie. To jest ważne, aby nie tracić później na wyjściu z zakrętu i na długiej prostej. Jeśli ma się pewność, że „wyda” to trzeba trzymać gaz. To recepta na ten rajd. Trudno jednak ocenić przyczepność, jeżeli jedzie się po luźnej nawierzchni 170-180 km/h i zbliża się do zakrętu. Trzeba się zastanowić i czasem podejmować ryzyko, tym bardziej walcząc z zawodnikami doświadczonymi na tej nawierzchni, którzy mocno podnoszą poprzeczkę. Podobnie jak na Wyspach Kanaryjskich, czujemy się tutaj trochę jak w domu, jak na rundzie Mistrzostw Polski, bo jest tu sporo zawodników z naszego kraju. Fajnie, że możemy się tu pościgać.
Jarek Baran: – Trasy Rajdu Estonii są charakterystyczne, ale dość jednorodne. Krajobrazy, charakter drogi, w wielu miejscach są bardzo podobne, na każdej partii każdego odcinka. Ciężko zorientować się, w którym miejscu znajdujesz się w danej chwili. Z punktu widzenia pilota nowe fragmenty trasy nie mają większego znaczenia. Wszędzie tempo dyktowania jest bardzo szybkie, a co za tym idzie wymagające najwyższej koncentracji.
Wyniki odcinka kwalifikacyjnego przed Rajdem Estonii – 6. rundą FIA ERC 2016:
1. Łukjaniuk/Arnautow (Rosja, Ford Fiesta R5) 1:25,996
2. Sirmacis/Kulss (Łotwa, Skoda Fabia R5) +0,226 s.
3. Kajetanowicz/Baran (Polska, Ford Fiesta R5) +0,516 s.
4. Plangi/Sarapuu (Estonia, Mitsubishi Lancer Evo X) +1,764 s.
5. Ingram/Edmondson (Wielka Brytania, Opel Adam R2) +2,179 s.
6. Kaur/Simm (Estonia, Mitsubishi Lancer Evo IX) +2,376 s.
7. Kołtun/Pleskot (Polska, Ford Fiesta R5) +2,756 s.
8. Jeets/Toom (Estonia, Skoda Fabia R5) +3,277 s.
9. Arai/Macneal (Japonia, Ford Fiesta R5) +3,435 s.
10. Katsuta/Barritt (Japonia, Ford Fiesta R5) +3,573 s.
Harmonogram Rajdu Estonii – 6. rundy Rajdowych Mistrzostw Europy 2016 (godziny wg czasu polskiego):
piątek, 15 lipca (1 odcinek specjalny, łącznie 1,33 km):
09:00 – odcinek testowy
12:00 – odcinek kwalifikacyjny (2,95 km)
17:00 – wybór pozycji startowych (Tartu)
18:00 – ceremonia startu (Tartu)
19:00 – OS 1 – Tartu City (1,33 km)
sobota, 16 lipca (9 odcinków specjalnych, łącznie 129,14 km)
07:46 – serwis A – 15 min. (Otepaa)
08:30 – OS 2 – Kengu 1 (14,53 km)
09:10 – OS 3 – Raiga 1 (10,48 km)
10:55 – OS 4 – Kengu 2 (14,53 km)
11:35 – OS 5 – Raiga 2 (10,48 km)
13:01 – serwis B – 30 min. (Otepaa)
13:49 – OS 6 – Rua 1 (29,97 km)
14:58 – OS 7 – Arula 1 (8,76 km)
15:50 – serwis C – 30 min. (Otepaa)
16:38 – OS 8 – Rua 2 (29,97 km)
17:47 – OS 9 – Arula 2 (8,76 km)
19:00 – OS 10 – Elva (1,66 km)
niedziela, 17 lipca 2016 (6 odcinków specjalnych, łącznie 82,26 km)
08:09 – serwis D – 45 min. (Otepaa)
09:15 – OS 11 – Ristimae 1 (19,96 km)
09:56 – OS 12 – Vissi 1 (13,32 km)
10:23 – OS 13 – Saverna 1 (7,85 km)
11:28 – serwis E – 30 min. (Otepaa)
12:19 – OS 14 – Ristimae 2 (19,96 km)
13:00 – OS 15 – Vissi 2 (13,32 km)
13:27 – OS 16 – Saverna 2 (7,85 km)
14:22 – serwis F – 10 min. (Otepaa)
16:00 – ceremonia mety (Tartu)