WRC Motorsport&Beyond

Po opuszczeniu WRC miał być częściej w domu. Jak wygląda obecny tydzień Loeba?

Gdy w 2012 r. Sébastien Loeb zdobył dziewiąty tytuł w WRC obiecał sobie, że jednym z jego priorytetów będzie spędzanie większej ilości czasu w domu z rodziną. Na przekór temu, zaraz po zakończeniu ostatniego Rajdu Korsyki, wsiadł do samolotu ze względu na ogrom obowiązków związanych z początkiem Rallycrossowych Mistrzostw Świata w Hiszpanii, gdzie startuje w barwach Peugeota. Jak wygląda ten tydzień, Alzatczyk opowiada sam.

fot. Red Bull Content Pool

NIEDZIELA, 8 KWIETNIA:
Korsyka była frustrująca. Oczywiście mogłem osiągnąć więcej, ale to już nieważne. Nie zmienimy tego, co się stało. Teraz czas na rallycross, choć przyznam, że żałuję tego, iż nie mogę zostać w Bastii z moimi przyjaciółmi, którzy przyjechali na rajd i spędzić z nimi czasu.

PONIEDZIAŁEK, 9 KWIETNIA:
Poprzedniego dnia wylądowaliśmy w Paryżu późnym wieczorem. Od rana mieliśmy już jazdę testową z Peugeotem. Dobrze, że te samochody nie są diametralnie różne, więc nie przewiduję żadnych kłoptów z przestawieniem się z auta WRC na WRX.

WTOREK, 10 KWIETNIA:
To był dzień, w którym szykowaliśmy się na Barcelonę, jeżdżąc po rallycrossowym torze na zachodzie Francji. Citroen C3 WRC i Peugeot 208 Supercar prowadzą się dość podobnie, mają dużo mocy i napęd na cztery koła. Nie wiem czy w przygotowaniach na Hiszpanię pomoże mi start na Korsyce, ponieważ opony w rallycrossie są całkiem inne – bardziej miękkie i szybciej reagują


ŚRODA/CZWARTEK 11-12 KWIETNIA:
To są dni, w których mogę być w domu. Nie będzie to zbyt długi odpoczynek, gdy popatrzymy jak pracowity był ten ostatni okres. Pojechałem Rajd Meksyku, wróciłem do domu i od razu pojechałem ścigać się na Silverstone (zwycięski start w rallycrossowych mistrzostwach Wielkiej Brytanii – przyp. red.). Potem były testy WRC na Korsyce, powrót na Silverstone, gdzie sprawdzilismy Peugeota i kolejna wizyta na Korsyce, aby zrobić rekonesans przed rajdem. Teraz wracam do bycia tylko rallycrossowcem. W czwartek wieczorem biorę moją torbę Peugeota z całym inwentażem i szykuję się by następnego dnia wcześnie rano zjawić się na lotnisku.

PIĄTEK, 13 KWIETNIA:
Lecę do Barcelony, ląduję i udaję się prosto na tor, aby się przygotować i poświęcić czas dla mediów. Potem mogę już myśleć o następnym dniu, kiedy wyjedziemy na treningi i rozpoczniemy kwalifikacje.

fot. Red Bull Content Pool

SOBOTA, 14 KWIETNIA:
Tego dnia zacznie się rywalizacje w pierwszej rundzie Rallycrossowych Mistrzostw Świata. Dobrze będzie do nich wrócić. Kocham rajdy, ale chodzi o te emocje w rallycrossie, gdy na starcie masz wokół siebie pięć innych aut. To będzie dawka adrenaliny!

Opracował: Marcin Zabolski

Tagi: Sebastien Loeb, WRX, WRC