W miejscowości Kończyce na drodze krajowej numer 91 dachował samochód marki Opel Insignia. Jak się okazało za jego kierownicą zasiadał policjant, który w tym czasie nie był na służbie. Ewidentnie było widać, że jest pod wpływem alkoholu, lecz kolegom z pracy alkomat cały czas pokazywał… zero promili.
Funkcjonariusze kilka razy badali mężczyznę urządzeniem iBlow i za każdym razem okazywało się, że jest „czysty”. Znajdujący się na miejscu strażacy nie odpuścili tematu i zażądali, aby przebadać kierowcę innym alkomatem. Pod naciskiem sięgnięto po inny, a na nim już pojawiło się 1,5 promila w wydychanym powietrzu.
Badanie krwi również potwierdziło, że policjant nieznajdujący się w tym czasie na służbie, był pod wpływem alkoholu.
Nadchodzą trzy istotne zmiany dla kierowców! To już ostatnia prosta przed ich wprowadzeniem
Należy podkreślić, że urządzenie iBlow służy do szybkich kontroli i wykazuje tylko czy kierowca jest trzeźwy czy nie. Zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu sprawdza się za pomocą innego urządzenia.
Nie zmienia to jednak faktu, że cała sytuacja jest dość kontrowersyjna i budzi szereg podejrzeń. 35-letni policjant został już zawieszony, a najpewniej zostanie wydalony ze służby. Zgodnie z prawem grozi mu do 2 lat więzienia oraz wysoka grzywna.