Pierwszą dzisiejszą pętlę zdominowali kierowcy Volkswagena, którzy nie liczą się już w walce o zwycięstwo. Prowadzenie pomimo drobnych kłopotów utrzymał Kris Meeke.
Na pierwszej dzisiejszej próbie bezkonkurencyjny okazał się wracający do rywalizacji Sebastien Ogier. Francuz pokonał innego wczorajszego pechowca Andreasa Mikkelsena o 3,8 sekund – Jest bardzo dużo kurzu, ciężko cokolwiek widzieć, obawiam się trochę kolejnego długiego oesu – mówił na mecie Ogier, którego prośby zostały wysłuchane i na OS 8 zwiększono przerwy pomiędzy zawodnikami z 2 na 3 minuty. Za kierowcami Volkswagena finiszował Mads Ostberg. Kłopoty tuż po starcie miał lider Rajdu Argentyny Kris Meeke. – Trasa jest mocno zakurzona. Obróciło mnie na jakąś trawę i musiałem zawracać – tłumaczył ponad 20 sekundową stratę kierowca Citroena.
Pierwszy przejazd najdłuższego dzisiejszego odcinka specjalnego to pokaz siły Andreasa Mikkelsena. – Cisnąłem bardzo mocno, próbowałem znaleźć dobry rytm. To wszystko to znakomite doświadczenie. Chcę dowieźć samochód w jednym kawałku do serwisu – mówił na mecie kierowca Volkswagena. Drugi czas uzyskał Dani Sordo, który jak podkreślał na mecie stracił około 10 sekund po przestrzeleniu jednego z zakrętów. Trzeci był Mads Ostberg. – Chciałem spróbować dać z siebie trochę więcej. Nie podobała mi się druga część oesu, nie czuję się dobrze na tak długich maratonach – tłumaczył Norweg. Po raz kolejny sporo czas stracił Kris Meeke. Jego przewaga wynosząca ponad minutę stopniała o połowę do nieco ponad 30 sekund.