WRC Motorsport&Beyond

Parys po raz dwunasty

dacia duster samochod

Piotr Parys Junior sięga po pewne zwycięstwo w pierwszym wyścigu Porsche Platinum GT3 Cup Challenge Central Europe na torze Autodrom Brno. 17-latek prowadził od startu do mety, nie dając rywalom cienia nadziei na odebranie mu prowadzenia.

Tegoroczny mistrz monomarkowego pucharu Porsche nieco przespał start, jednak problemy rywali nie spowodowały utraty prowadzenia. Startujący z drugiego pola Marcin Jedliński popełnił delikatny falstart, natomiast zajmujący trzecią linię Marcin Jaros przedwcześnie pożegnał się z rywalizacją po awarii półosi.

Świetny start zaliczył Piotr Wójcik, awansując z siódmego pola na pozycję wicelidera. Doświadczony zawodnik po wyścigu zaznaczał jednak, że nie ucieszyły go problemy rywali. Mimo to, Wójcik zdołał dowieźć do mety drugie miejsce.

Skutecznie do pewnego czasu przeszkadzał mu w tym Marcin Jedliński, który już na drugim okrążeniu wrócił na pozycję wicelidera. Sędziowe postanowili jednak ukarać zawodnika OLIMP Motorsport karą przejazdu przez aleję serwisową za falstart, na którym tak naprawdę zawodnik nie zyskał nawet sekundy.

Do Marcina Jarosa dołączył także debiutujący w tym cyklu Igor Waliłko, który tuż przed startem zmagał się z podobnymi problemami technicznymi.

Najniższy stopień na podium uzupełnił startujący z szóstego miejsca aktualny wicelider klasyfikacji generalnej sezonu – Mariusz Urbański. Reprezentant zespołu GT3 Poland stracił do zwycięzcy 27,294 sekundy.

Tuż za podium uplasował się najszybszy w klasie Gość Stefan Oschman, wyprzedzając Marcina Jedlińskiego. Ta dwójka wjechała na prostą startową niemal obok siebie, a zawodnik OLIMP Motorsport minął linię mety 0,330 sekundy za zawodnikiem z numerem 469.

Miejsce numer sześć przypadło zwycięzcy klasy S – Robertowi Kępce, który pokonał Juliusza Sytego. Ten z kolei mógł pochwalić się największą liczbą manewrów wyprzedzania, gdyż w stosunku do pozycji startowej awansował aż o 6 pozycji.

Czołową dziesiątkę zamknęli Dietmar Pucher, Wiesław Lukas i Stanisław Jedliński. Do mety nie dojechał również Dominik Kotarba-Majkutewicz, który w połowie dystansu wyścigu z powodu awarii samochodu zmuszony był wycofać się z rywalizacji.