W Holandii, na autostradzie A27 w miejscowości Gorinchem, jeden z kierowców zauważył, że kobieta jadąca około 120km/h jest bita przez swojego pasażera. Mężczyzna od razu powiadomił policję.
Kobieta zaczęła jechać ”zygzakiem”, a w tle było widać wymachujące ręce. To zaniepokoiło jednego z kierowców, który zbliżył się do auta zobaczyć co się dzieje. Gdy podjechał zauważył, że mężczyzna na siedzeniu pasażera trzykrotnie uderza kierującą pojazdem kobietę.
Świadek zdarzenia po zgłoszeniu cały czas był w stałym kontakcie z policją informując, w którym kierunku podąża pojazd. Kobieta zatrzymała się na parkingu w miejscowości Oosterhout. Policja od razu podjęła działania i zatrzymała mężczyznę, którym był 34-letni Polak.
Okazało się, że miał on 2,5 promila alkoholu we krwi. Kobieta którą bił, to jego była 53-letnia partnerka — obecnie się przyjaźnią. Para kierowała się na wspólny weekendowy wyjazd do Holandii. Plan jednak się nie udał, bo mężczyzna został zatrzymany w areszcie i oskarżony o napaść.
Radiowóz Straży Miejskiej w Olsztynie wpadł do rzeki. Funkcjonariusz zapomniał o ręcznym