Już w piątek po południu wystartują emocje związane z czwartą rundą Rallycrossowych Mistrzostw Świata. Areną zmagań będzie tym razem belgijski tor Circuit Jules Tacheny w przepięknym rejonie Walonii. Po raz kolejny impreza będzie fenomenalnie obsadzona. W samej klasie World RX zobaczymy 24 samochody.
Biorąc pod uwagę, że w roku ubiegłym naprzeciwko siebie stanęło zaledwie 19 zawodników, widzimy wyraźnie tendencję wzrostową. Nie dotyczy to tylko imprezy w Belgii. Cały światowy rallycross rozpędził się i najwyraźniej nie ma zamiaru zatrzymywać się w rozwoju. Tradycyjnie, najpopularniejszą marką samochodów na gridzie będzie Ford.
Na ich czele dumnie prezentują się dwa Fordy Focusy RS RX. Za ich kierownicami fabryczni zawodnicy – Ken Block oraz Andreas Bakkerud. Obaj jadą do Belgii z określonym celem – wymazać z pamięci niepowodzenia z Hockenheim i udowodnić całemu światu swoją wartość.
Oprócz dwóch Focusów, na starcie zobaczymy jeszcze aż siedem Fiest. Dwie zabierze ze sobą Team Stard w składzie Janis Baumanis i Timur Timerzyanov, kolejne dwie przywiezie MJP Racing Team Austria. Za ich kierownicami usiądą Timo Scheider oraz Kevin Eriksson. Reszta to kierowcy prywatni. Fiestami podróżować będą Niclas Gronholm, zawodnik pod pseudonimem M.D.K, oraz jedyny Polak w stawce – Martin Kaczmarski.
W teamie EKS tradycyjnie zobaczymy Mattiasa Ekstroma, Reinisa Nitissa oraz Toomasa Heikkinena, w PSRX wystartują Petter Solberg i Johan Kristoffersson, zaś ekipę Peugeot-Hansen zasilą Sebastien Loeb, Timmy Hansen oraz Kevin Hansen. Reszta zgłoszonych zawodników to Csucsu, Guerlain Chicherit, Gregoire Demoustier, Guy Wilks, Tomas Karai oraz belgijski bohater Francois Duval.
W Belgii powracają także mistrzostwa Europy klasy S1600 i TouringCar. Tam głównymi faworytami do zwycięstwa wydają się m.in. Ulrik Linnemann, Anders Hansen, Jussi-Petteri Leppihalme, Artis Baumanis, Krisztian Szabo, Timur Shigaboutdinov, czy Ada Marie Hvaal.