Sebastien Ogier, pięciokrotny Rajdowy Mistrz Świata w rozmowie z dziennikarzami przed rozpoczynającym się jutro Rajdem Australii przyznał, że odrzucił ofertę Citroena. Wszystko zależy teraz więc od tego, czy zostanie z ekipą M-Sportu na kolejny sezon, czy przejdzie na sportową emeryturę.
Francuz nie przyjął przedstawionej mu przez Yvesa Mattona propozycji powrotu do francuskiej stajni. – Było wiele powodów, dla których podjąłem taką decyzję – powiedział Ogier. – Nie chciałbym jednak zdradzać żadnych szczegółów.
Po parku serwisowym krążą jednak plotki, jakoby 33-letni kierowca nie był zadowolony z zaproponowanej mu przez Citroena rocznej pensji, mającej opiewać na kwotę 2,5 mln euro.
W świetle tych wydarzeń co raz bardziej prawdopodobne wydaje się być przejście Sebastiena Ogiera na emeryturę. Francuz jeszcze przed zdobyciem piątego tytułu mistrza świata mówił otwarcie, że jeśli M-Sport nie uzyska fabrycznego wsparcia Forda, ten nie zostanie na kolejny sezon bronić barw ekipy prowadzonej przez Malcolma Wilsona.
Wszystko może rozegrać się więc wokół Forda, który w zeszły weekend wystartował w swoim ostatnim wyścigu Rallycrossowych Mistrzostw Świata. Amerykański producent dość nieoczekiwanie wycofał swoje środki z World RX, co może zwiastować przerzucenie ich na Rajdowe Mistrzostwa Świata.
– Jestem w 99 procentach pewien, jaką decyzję podejmę. Niedługo to ujawnię – rzucił Ogier.
Informacja o odrzuceniu propozycji Citroena z pewnością nie ucieszyła szefa francuskiej stajni, Yvesa Mattona, który nie podpisał kontraktu z szukającym fotela Andreasem Mikkelsenem, tłumacząc decyzję chęcią sprowadzenia do stajni Ogiera. Skoro już wiadomo, że 5-krotny mistrz świata nie zdecydował się na taki krok, w Citroenie na przyszły sezon skład najprawdopodobniej nie ulegnie zmianom.
Tagi: WRC, M-Sport, Ford, Ogier, Rajd Australii