WRC Motorsport&Beyond

Norweg szuka „żony”

Opcje Andreasa Mikkelsena na starty w Rajdowych Mistrzostwach Świata w sezonie 2017 drastycznie się kurczą, a może trzeba zaryzykować stwierdzenie – jest ich brak. Oficjalnie wszystkie teamy są już obsadzone, a norweski kierowca jakby został zapomniany za sprawą bardziej utytułowanych konkurentów. 

worldrallyblog.com

Nietęgą minę może mieć przeważnie uśmiechnięty Mikkelsen. Transfery z Jari-Matti Latvalą do Toyoty i Sebastienem Ogierem do M-Sportu, znacznie skomplikowały jego szansę na znalezienie miejsca w jakimkolwiek zespole. Norweg podobno rozpoczął negocjacje z Tommi Mäkinenem (szef zespołu Toyoty), ale ważniejszy i jednocześnie szybszy okazał się Latvala, zabierając jego miejsce w skompletowanym zespole. Oliwy do ognia w tej sytuacji dolał Ogier skupiający na sobie całą uwagę motorsportu. Jego transfer również odebrał szanse na miejsce w lewym fotelu Fiesty (miejsce bezpłatne, bo z walizką pieniędzy

Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej

Nasser Al-Attiyah wciąż stara się, by Polo R WRC w przyszłym roku wyjechało na rajdowe trasy. W końcu samochód został zbudowany i spełnia wszystkie wymagania zgodnie z nowym regulaminem. W czym zatem problem? Problem może nazywać „10 milionów euro”, bo na tyle szacuje się koszt utrzymania jednego samochodu w sezonie. Polo wciąż nie uzyskało homologacji, której koszt w obecnej sytuacji również jest wyższy i wynosi 15 mln euro.

fot. autofreaks.com

Gwoździem do trumny wydaje się być poza pieniędzmi, kwestia oficjalnego zatwierdzenia ze strony producenta, której to potrzebuje prywatny zespół. Bez sakramentalnego „tak” ze strony Volkswagena, zespół nie będzie mógł wystartować. Zachowanie VW stało się nieprzewidywalne, zwłaszcza w kontekście jego nagłej rezygnacji z oficjalnego udziału w rajdach. Być może taki był plan (by zbudować auto i oddać je w prywatne ręce) i sytuacja tylko z pozoru wydaje się niekontrolowana. Musimy jednak opierać się na oficjalnych wiadomościach, a z nich łatwo wywnioskować, że nie wygląda to dobrze. Czasu z dnia na dzień również nie przybywa.

Mikkelsen (2015) podczas Monte Carlo 2015 //redbull.com

Nie bez znaczenia jest fakt, że Al-Attiyah był sponsorowany przez firmę Red Bull, ale ich kierowcą nr 1 autriackiej firmy w WRC- mistrz Ogier, co jeszcze mocniej komplikuje pozyskanie brakujących środków.

Menedżer Mikkelsena, Erik Veiby nie chciał wygłosić oficjalnego stanowiska w tych sprawach. Czy jest zatem możliwe, by trzeci najlepszy kierowca w stawce i to od trzech sezonów (!), zrobił sobie przymusowe wakacje? Z wypiekami na twarzy czekamy na rozwój sytuacji.