WRC Motorsport&Beyond

No i jak tu odpuścić Czechy?

84 załogi wysłały swoje zgłoszenia do pierwszej rundy mistrzostw Czech – 37. Kowax Valašská Rally ValMez 2018. Na liście nie mogło naturalnie zabraknąć reprezentantów Polski, w Valassce zobaczymy m.in. Łukasza Kotarbę, Adama Steca, czy Jarosława Szeję.

Jak przystało na czeskie mistrzostwa, na trasie zobaczymy kilka samochodów WRC. Na wschodzie kraju rywalizować będą takie konstrukcje, jak Ford Focus RS WRC ’06, Skoda Octavia WRC, Skoda Fabia WRC, czy też Subaru Impreza 555. Dodając do tego 18 samochodów R5, w których zasiądą m.in. Jan Kopecky, Ole Christian Veiby, Jan Cerny, Jarosław Szeja, czy Jaroslav Melicharek, oraz Skodę Fabię S2000 Miroslava Jakesa dostajemy naprawdę bardzo solidny przekrój samochodów, które w swoich czasach rządziły, bądź nadal rządzą na oesach. Na dobrą sprawę, każdy z wymienionych zawodników może w Valassce walczyć o… wydaje się, że o 2. miejsce, bo Czechy to ziemia Kopeckiego.

Jeśli komuś jeszcze mało, to na trasie zobaczymy 10 samochodów w klasie 9, czyli N-grupowe Mitsubishi i Subaru. Również tam mamy swoich przedstawicieli, bo Lancerami Evo X pojadą Łukasz i Tomasz Kotarbowie oraz Adam Stec i Dariusz Zdanowicz. Koniec czterołapów nie oznacza naturalnie końca widowiskowych przejazdów, bo w klasie 5 widzimy cztery Porsche 997 GT3 i Abartha 124 Rally RGT.

Nie zabraknie naturalnie starszych konstrukcji, jak wszelakie Skody, Renault, Hondy Civic, Suzuki Swift, czy Volkswagen Polo, ale wydaje się, że największa uwaga polskich kibiców zwrócona będzie na klasę 6, czyli wszelkiego rodzaju samochody R2. Tam zobaczymy aż cztery polskie załogi – Arkadiusza Lechoszesta z Łukaszem Sitkiem, Łukasza Lewandowskiego z Piotrem Białowąsem, Macieja Lubiaka z Tomaszem Borko oraz Michała Wieromiejczyka z Jakubem Wróblem. Z uwagą powinniśmy obserwować tam też Juliana Wagnera, który jest aktualnym mistrzem Austrii w klasach 2WD, Junior oraz pucharu Opla Adama.

Patrząc na przekrój samochodów i liczbę zgłoszeń wiemy, że na Valassce kolejny raz będzie się działo! Wspominam moją zeszłoroczną wizytę na tej imprezie w samych superlatywach. Kapitalny klimat, rzesze kibiców, mili sędziowie, fantastycznie przygotowane trasy… a co najważniejsze, polscy kibice mają tam bardzo blisko, bo to niecała godzina jazdy od granicy w Cieszynie… co najważniejsze, po pięknych, gładkich jak stół drogach.

Tagi: Rajdy, Mistrzostwa Czech, Valasska Rally