Kryminaliści, których natura nie obdarzyła zbyt wysokim ilorazem inteligencji, znajdą się w każdym zakątku świata. Tym razem grupka niemieckich złodziejaszków próbowała ukraść Volkswagena Golfa GTI z pociągu towarowego przewożącego samochody.
Choć złodziejom udało się wydostać samochód z wewnątrz lawety, ten od razu rozbił się o poręcz wiodącą wzdłuż torów.
Dreiste Autodiebe scheiterten Mittwochmorgen im Rangierbahnhof #München – #Milbertshofen. Das "Diebesgut", ein nagelneuer #VW Golf GTI, blieb beim Abladen von einem Güterzug in einer aufgeschraubten Leitplanke stecken. Wer hat Verdächtiges wahrgenommen? *M https://t.co/WNNbzs6KAD pic.twitter.com/u2LpIK5hlV
— Bundespolizei Bayern (@bpol_by) April 5, 2019
Policja otrzymała zgłoszenie o próbie kradzieży ze stacji kolejowej Milbertshofen obok Monachium o godzinie 2:00 w nocy. Gdy pojawili się na miejscu, policjanci odkryli robitego Volkswagena.
Sprawca całego wydarzenia uruchomił sinik samochodu i skorzystał z własnej roboty rampy, która miała posłużyć do wydostania się z pociągu. Jednakże, coś poszło nie tak, ponieważ Golf GTI rozbił się o sąsiadujące z torami bariery.
Dobro zwycięża ze złem. Golf GTI nie będzie jednak hybrydą
Według raportu przygotowanego przez policję wynika, że złodziej włamał się też do dwóch innych samochodów, kradnąc z nich systemy multimedialne. Straty szacuje się na tysiące euro.
Gdy policjanci zobaczyli, co się stało, uruchomili wszelkie środki (włączając w to policyjny helikopter) aby znaleźć sprawcę, ten jednak bez większych kłopotów zniknął bez śladu.