Maverick Vinales odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii na torze Silverstone. Hiszpan od samego początku prezentował niesamowite tempo i wręcz zmiażdżył swoich rywali. Zawodnik Suzuki wygrał w ten sposób swoje pierwsze GP w karierze. Wyścig startował dwukrotnie, ponieważ za pierwszym razem, na premierowym kółku zderzyli się Loris Baz i Pol Espargaro. Pierwszy z nich został zabrany z toru przez karetkę, ale nic poważnego mu się nie stało. Hiszpan również nie odniósł obrażeń.
Po wypadku, na starcie stanęło 19 motocyklistów. Z Pole Position startował Cal Crutchlow przed Valentino Rossim i Maverickiem Vinalesem. Brytyjczyk obronił swoją pozycję i wyjechał z pierwszego zakrętu na pozycji lidera. Chwilę później Vinales wyszedł na drugie miejsce, rozpoczynając pogoń za zawodnikiem ekipy LCR Honda. Już w połowie pierwszego kółka motocyklista Suzuki przewodził stawce.
Po chwili na drugie miejsce wskoczył Marc Marquez, a za jego plecami jechali: Crutchlow, Rossi, Iannone, Pedrosa i Lorenzo. Vinales jechał genialnie, uzyskując dużo lepsze czasy od swoich konkurentów. Na drugim biegunie znaleźli się Stefan Bradl i Scott Redding, którzy przewrócili się. Po tym Niemiec wycofał się z rywalizacji, a Brytyjczyk do niej powrócił. Na piątym okrążeniu Rossi wyprzedził Crutchlowa, a później także Marqueza. W ten sposób zawodnik Yamahy awansował na drugą pozycję, ale Vinales jechał od niego znaczenie szybciej i pozostawał poza zasięgiem reszty stawki.
Niedługo potem Redding ponownie wywrócił się i wrócił do jazdy, ale jego straty były już ogromne. Na dziesiątym kółku Marquez miał problemy z przyczepnością, co skrzętnie zostało wykorzystane przez Crutchlowa, który awansował na trzecią lokatę. W drugiej części wyścigu mocno przyspieszył Andrea Iannone i udało mu się wyprzedzić Rossiego oraz Crutchlowa. Szczęście motocyklisty Ducati nie trwało jednak długo, bo przewrócił się i odpadł z rywalizacji. W takiej sytuacji, walkę o drugie i trzecie miejsce toczyli Marquez, Rossi i Crutchlow. Cal wyszedł na drugie miejsce, a później uciekł rywalom, korzystając na zażartej walce lidera z wiceliderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Marquez wyprzedził Rossiego, dogonił Crutchlowa i zaczął naciskać na zwycięzcę GP Czech. W jednym z zakrętów podjął próbę ataku, ale uderzył w kolano Cala i przestrzelił hamowanie. Wyjechał na wyasfaltowane pobocze i wrócił na tor na piątym miejscu, za plecami Daniego Pedrosy, ale chwilę później wyprzedził swojego zespołowego partnera. Vinales dowiózł do mety pewne zwycięstwo, a razem z nim na podium stanęli Crutchlow i Rossi. Dalej uplasowali się: Marquez, Pedrosa, Dovizioso, Aleix Espargaro i Jorge Lorenzo. Dla aktualnego mistrza świata był to fatalny wyścig. Nie był w stanie znaleźć tempa, przez co w klasyfikacji generalnej ucieka mu już nie tylko Marquez, ale też Rossi.
Kolejna runda kategorii MotoGP odbędzie się w przyszły weekend na torze imienia zmarłego w 2011 roku Marco Simoncelliego. Na obiekcie w Misano będą toczyły się zmagania w ramach Grand Prix San Marino.