WRC Motorsport&Beyond

Napędy elektryczne doprowadzą do masowych zwolnień w Europie

Prezes Grupy PSA szefujący Europejskiemu Stowarzyszeniu Producentów Samochodów uważa, że plany do dalszego obniżania emisji CO2 będą druzgocące dla zatrudnienia w Europie, podobnie jak skupianie całkowitej uwagi na napędach elektrycznych.

Carlos Tavares nie uszczegółowił swoje myśli, ale patrząc na realia można prosto wywnioskować, iż chodzi o coraz głębsze cięcia kosztów przez producentów oraz fakt, iż prostsze konstrukcyjnie samochody elektryczne teoretycznie będą wytwarzane przy mniejszych nakładach pracy człowieka. Badania jasno pokazują, że produkcja akumulatorów w Europie jest całkowicie nieopłacalna i ich produkcja przeniesie się do Azji – głównie do Chin i Korei, w celu ograniczenia kosztów.

Unijne obostrzenia w kontekście produkcji samochodów elektrycznych prowadzą do tego, że producenci niemal z roku na rok będą musieli sprzedawać je na potęgę. Inaczej otrzymają potężne kary od Unii Europejskiej która chce, aby w 2030 emisja CO2 została obniżona o 37,5 proc. w stosunku do wyników z 2021 r.

Samochody elektryczne zabierają miejsca pracy

Niemieckie związki zawodowe zleciły swego czasu wykonanie badań z których wynika, że wkrótce pracę może stracić 75 000 pracowników fabryk wytwarzających silniki i skrzynie biegów. Obecnie przemysł motoryzacyjny w Niemczech tworzy 840 000 miejsc pracy, z czego 210 000 to osoby zajmujące się produkcją układów napędowych. Krótko mówiąc do złożenia auta elktrycznego potrzebnych będzie mniej pracowników, niż obecnie jest zatrudnianych. A samo złożenie samochodu elektrycznego zajmuje o 30 proc. mniej czasu niż auta z silnikiem spalinowym.

Przy obecnym tempie rozwoju do 2030 roku aż 25 proc. samochodów poruszających się po niemieckich drogach ma być samochodami elektrycznymi, 15 proc. hybrydami, a 60 proc. autami z silnikami benzynowymi i diesla. Jeżeli technologia wciąż się będzie rozwijała, u naszych sąsiadów pracę za kilkanaście lat straci ponad 100 tys. osób.

Patrząc na skalę całego świata można śmiało mówić o tym, że zatrudnienie straci kilka milionów osób sektora motoryzacyjnego.