Kuba Wojewódzki wywołał skandal swoim najnowszym postem na Instagramie. Gwiazdor TVN wrzucił zdjęcia z zabawy 780-konnym Ferrari F12tdf. Dziennikarz wywołał aferę, ponieważ na jednym ze zdjęć widać jak jedzie 250 km/h i to nawet nie na autostradzie.
Premiera nowego serialu na HBO!
Co on takiego wrzucił?
„Król TVN” wrzucił wczoraj zdjęcie obok wspomnianego Ferrari z dopiskiem „Obiecałem w domu że wrócę szybko…
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Jeśli w powyższym poście przewiniecie na drugą fotografię, zobaczycie fragment wyświetlacza, który pokazuje prędkość 250 km/h. Nie jest to szczyt możliwości tej maszyny (340 km/h), ale jazda z taką prędkością mocno oburzyła wiele osób. Zwłaszcza że nie była ta choćby autostrada, a prawdopodobnie droga ekspresowa na obrzeżach Warszawy. Sugerują to zielone tablice informacyjne, choć dokładnej lokalizacji z fotografii nie sposób odgadnąć.
No i co mu zrobią?
Czy taka przejażdżka będzie miała konsekwencje prawne? Jeszcze niedawno pod postem był widoczny komentarz jego kolegi z redakcji Adama Kornackiego, na który Kuba Wojewódzki odpisał „Nie mogę teraz pisać, jestem na komisariacie”. Post mocno zbulwersował prezesa stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. – Za to powinna być grzywna proporcjonalna do zarobków i konfiskata samochodu – napisał na Twitterze Jan Mencwel.
Patocelebryta Kuba Wojewódzki chwali się jazdą … 250 km/h
Tacy zepsuci ludzie jak on budują w Polsce drogową cywilizację śmierci – przyzwolenie na bandytyzm kosztuje nas tysiące żyć rocznie! Za to powinna być grzywna proporcjonalna do zarobków i konfiskata samochodu. pic.twitter.com/qDcbz02qGn
— Jan Mencwel (@JanMencwel) April 11, 2021
KIEROWCO! KUP LETNIE OPONY I ODBIERZ BON NA 120 PLN
Oczywiście w tym przypadku wart ok. 3-4 mln zł supercar nie może zostać skonfiskowany. Tym bardziej, że pojazd zapewne nawet nie jest własnością celebryty. Kuba Wojewódzki z pewnością nie pomógł takim wpisem w poprawie bezpieczeństwa na polskich drogach. Lansowanie się z ekstremalnym przekraczaniem prędkości może okazać się inspiracją dla młodych ludzi. Być może jednak ten wybryk będzie w końcu impulsem do zdecydowanego zaostrzenia kar dla bandytów drogowych.