WRC Motorsport&Beyond

Złota rączka chciała przygwiazdorzyć z tuningiem, a przegrała to jak Iga Świątek. Ta Honda Civic ma więcej słomy niż myślisz

Wieś tuning to wciąż rozwijająca się gałąź motoryzacji. Najbardziej absurdalne efekty zazwyczaj dzieją się, gdy samodzielnie zabiera się za to jakaś złota rączka. Widać to bardzo w projekcie pewnego Amerykanina, który w nieprawdopodobny sposób zwieśniaczył Hondę Civic.

Złota rączka miała fantazję

Liczba wieś tuningowych przewinień na tym samochodzie rośnie z każdym bardziej wnikliwym spojrzeniem na to auto. W oczy najbardziej rzucają się gigantyczne końcówki wydechu. Rury zadarte są do góry, co pewnie w polskich warunkach prawnych by nie przeszło. Jest to jednak zdjęcie z Karoliny Północnej w USA, gdzie nie ma czegoś takiego jak coroczny przegląd techniczny.

KIEROWCO! MOŻESZ SPORO ZAOSZCZĘDZIĆ DZIĘKI TYM OPONOM NOWEJ GENERACJI. PRZEKONAJ SIĘ TUTAJ

W wieś tuningu oczywiście musi być też zbyt duży spojler z napisem „Tokyo Drift” (koniecznie w aucie z napędem na przód). Nasza złota rączka pokusiła się o montaż dodatkowych owiewek z jakiegoś plastiku. Choć pakiet aero wywołuje raczej śmiech, to ostre krawędzie owiewek budzą nieco grozę. Na zdjęciu nie widać tego dokładnie, ale z pewnością modyfikacje zastosowano także w oświetleniu.

Tego jest pewnie więcej

Złota rączka wieś tuningu nie mogła też wybrać innego miejsca na zrobienie szpanerskiej foty niż droga pożarowa (fire lane). Strach pomyśleć, co jeszcze jest na tej Hondzie Civic. Gdyby zobaczyć przód i wnętrze, raczej wyszłoby jeszcze kilka kwiatków. Może jednak to lepiej, że tego nie widzimy. Od zbyt dużej dawki żenujących widoków, mogłoby zrobić się słabo. Tył tego auta to już naprawdę mocna dawka.

KIEROWCO! MOŻESZ SPORO ZAOSZCZĘDZIĆ DZIĘKI TYM OPONOM NOWEJ GENERACJI. PRZEKONAJ SIĘ TUTAJ