WRC Motorsport&Beyond

W taki sposób 25-letni Ukrainiec przypłacił życiem brawurową jazdę ma motocyklu po mieście. Ile on musiał gnać?

Brawurowa jazda na motocyklu potrafi dać zastrzyk wyjątkowej adrenaliny, ale dopuszczając się jej w terenie zabudowanym łatwo popełnić śmiertelny błąd.

Przestrogą dla wielu młodych marzycieli o szybkiej jeździe na motocyklu powinno być nagranie z wypadku, do którego doszło 6 marca 2020 r. Na Szosie Sałtowskiej w ukraińskim Charkowie doszło tam do śmierci 25-letniego motocyklisty.

Moment zdarzenia sfilmował wideorejestratorem jeden ze świadków tragedii (data 22 stycznia 2020 r. nałożona na obraz jest błędna). Na filmie widocznym na dole tego artykułu widać jak kierowca osobowej Mazdy Premacy skręca w lewo na blokowisko. Wówczas w ułamku sekundy przez jego maskę z impetem przelatuje motocyklista.

Choć w pierwszej chwili może to wyglądać na wymuszenie pierwszeństwa, to świadkowie zeznają, że kierowca osobówki miał prawo myśleć, że nikomu nie zablokuje drogi. Użytkownik jednośladu jechał jednak z tak dużą prędkością, że momentalnie zbliżył się do skręcającej Mazdy i nie miał możliwości zareagować.

Młody mężczyzna zmarł na miejscu zanim przyjechała karetka pogotowia. Dla bezradnego kierowcy samochodu była to wyjątkowo traumatyczna chwila, choć nie można mieć do niego pretensji. Śmierć młodej osoby to zawsze bolesna chwila, ale niestety za brawurę przychodzi czasem zapłacić najwyższą cenę.

Ku przestrodze udostępniamy materiał wideo z opisywanego wypadku poniżej. Może innej osobie da to do myślenia, ponieważ adrenalina nigdy nie jest warta utraty życia. Zwłaszcza w młodym wieku.