WRC Motorsport&Beyond

W banalny sposób możesz uniknąć mandatu za parkowanie w niedozwolonym miejscu. Straż miejska sama sobie winna

Opieszałość i biurokracja w straży miejskiej sprawia, że bardzo łatwo jest uniknąć mandatu za parkowanie w niedozwolonym miejscu, o ile nie została założona blokada.

O sprawie piszą toruńskie „Nowości”, które przytaczają przykład kierowcy, który dostał wezwanie do wskazania osoby kierującej pojazdem, zaparkowanego w miejscu do tego nieprzeznaczonym. Pismo przyszło po 10 miesiącach i czytelnik zadał pytanie, czy może legalnie uniknąć mandatu.

fot. strazmiejska.waw.pl

Odkopywanie starych spraw sprzed pół roku czy roku to nie jest rzadkość w przypadku straży miejskiej. Toruński adwokat Mariusz Lewandowski przyznał na łamach „Nowości”, że po tak długim okresie „właściciel samochodu nie ma obiektywnej możliwości pamiętać, kto konkretnie kierował samochodem w danym dniu”.

fot. strazmiejska.waw.pl

Zasadniczo nie sposób przypisać jakiejkolwiek winy kierowcy z tego powodu, że nie potrafi czy nie ma możliwości podania danych kierującego – objaśnia Mariusz Lewandowski dla „Nowości”. Adwokat przekonuje, że w takiej sytuacji wystarczy oświadczenie kierowcy, że nie pamięta kto prowadził samochód ze względu na upływ czasu. Według jego deklaracji sądy z reguły rozstrzygają takie sprawy na korzyść kierowców.