WRC Motorsport&Beyond

Unia Europejska niszczy kultowy symbol motoryzacji! 100-letnia ikona Rolls-Royce’a ofiarą urzędniczego absurdu

Rolls-Royce: Spirit of Ecstasy z podświetleniem jest nielegalny

Być może niektórzy sądzili, że Unia Europejska osiągnęła już granice absurdu w zbędnej biurokratyzacji naszego życia. Jeśli tak, to z pewnością nie słyszeliście o konsekwencjach walki z zanieczyszczeniem światłem. Choć idea jest słuszna, to przepisy doprowadziły do tego, że Rolls Royce’y z ostatnich kilku lat nie mogą legalnie jeździć po drogach.

Co znowu wymyśliła ta Unia Europejska?

Od ponad 100 lat jednym ze znaków rozpoznawczych ekskluzywnej brytyjskiej marki jest jej posążek Spirit of Ecstasy. Element umieszczany na przodzie pojazdu to legenda niczym gwiazda Mercedesa. W 2011 r. w prototypie elektrycznego Rolls-Royce’a 102EX figurka była dodatkowo podświetlana. Ten akcent tak bardzo spodobał się klientom, że zaczęto dodawać go innych modeli jak Phantom, Ghost, Dawn, Wraith czy Cullinan.

Jednak w lutym 2019 r. marka należąca do koncernu BMW poinformowała swoich dilerów, że z oferty znika opcja podświetlanego Spirit of Ecstasy. Tłumaczono, że to efekt zmiany przepisów na terenie w Unii Europejskiej związanych ze wspomnianą walką z zanieczyszczeniem światłem. LED-owe podświetlenie figurki raczej nie powoduje, że trudniej ogląda nam się gwiazdy na niebie, ale fakt jest taki, że samochody w fabrycznej specyfikacji nie mogą podświetlać emblematów itp. elementów.

Kto za to zapłaci?

Teraz okazuje się, że jest to kłopot nie tylko dla nowych nabywców, którzy pragnęliby takie gadżetu w swoim Rollsie. Wszyscy nabywcy limuzyn z tą opcją mają obowiązek zgłosić się do serwisu, aby usunąć wspomniane oświetlenie. Problem w tym, że klienci musieli za ten dodatek dopłacić nawet 3500 funtów (ok. 17,4 tys. zł). Choć oczywiście marka z Goowood zwróci pieniądze i zamontuje posrebrzany zamiennik, to właściciele Rolls Royce’ów łapią się za głowy.

Źródło: Daily Mail