Po 116 latach fabryka Volkswagena w Zwickau kończy produkcję samochodów z silnikami spalinowymi. Z taśmy w Saksonii zjechało wiele ikon motoryzacji.
W piątek, 26 czerwca po raz ostatni złożono tam samochód spalający paliwo. Był nim Volkswagen Golf R Variant siódmej generacji w białym lakierze Oryx White Pearl Effect. Od 1904 r. powstało tam ponad 9,5 mln samochodów, z czego więcej niż 6 mln stanowiły auta marki Volkswagen (składano je tam dopiero od 1990 r.).
Co składano w Zwickau?
Historia fabryki jest bardzo bogata. Zaczęło się od przedwojennej marki Horch w 1904 r. Z powodu zarejestrowania tej nazwy dla innego przedsiębiorstwa założyciel August Horch utworzył w 1909 r. nową firmę, Audi (czyli Horch po łacińsku), która w Zwickau montowała tam samochody osobowe jeszcze w trakcie II wojny światowej (do 1940 r., dzieląc fabrykę także z DKW).
Po wojnie VEB Automobilwerk Zwickau (następnie VEB Sachsenring AWZ) tworzył tam modele P240 i P70, bezpośredniego poprzednika Trabanta. Popularną „mydelniczkę” składano tam od 1957 do 1991 r., której uzbierały się ponad 3 mln egzemplarzy.
Potem nastąpiła era Volkswagena, gdzie składano m.in. Polo Mk2, Passata B5 (i kolejne generacje) oraz Golfa, w tym sportową wersję R. Przygotowywano tam też nadwozia dla Lamborghini Urusa czy Bentleya Bentayagi GT.
Co teraz będzie tam produkowane?
Zwickau będzie teraz fabryką wyłącznie samochodów elektrycznych. Volkswagen zamierza zainwestować około 1,2 miliarda euro (ok. 5,4 mld zł) w przekształcenie zakładu. Docelowo ma tam być produkowanych 6 modeli elektrycznych opartych na platformie MEB (marki Volkswagen, Audi i SEAT).
Całkowita produkcja wyniesie około 330 tys. samochodów rocznie, czyli nieco więcej (o 30 tys.) niż w przypadku samochodów konwencjonalnych w przeszłości. Pierwszy model, Volkswagen ID.3, jest już w produkcji od listopada 2019 r. Wkrótce planowany jest także SUV siostrzanej marki Audi oraz VW ID.4.