Czy to normalne, żeby wydać fortunę na 16-letniego sedana bez klimatyzacji i felgami stalowymi? Z pozoru wydaje się to absurdalne, ale są samochody, dla których ludzie są gotowi na takie decyzje. Przykładem tego jest oryginalny JDM, Subaru Impreza WRX STi Spec C, w który surowy stan jest niezwykłą zaletą.
Czym było Subaru Impreza WRX STi Spec C?
Z pozoru ubogie wyposażenie nie jest tu dziełem przypadku. Subaru Impreza WRX STi Spec C to specjalna wersja, która jest bazą pod budowę wyczynowych samochodów rajdowych. Wersje dla Japonii były dodatkowe lepsze niż te przeznaczone na rynek europejski czy amerykański. Z tego względu upolowanie takie JDM-a w idealnym stanie jest nie lada gratką dla kolekcjonerów, którą teraz można znaleźć na eBayu.
Japońskich Imprez WRX STi Spec C wyprodukowano tylko 1000 szt. Pojazd charakteryzował się niższą aż o 90 kg masą oraz mniej nastawiony na komfort, a także mocniejsze hamulce. 2-litrowy silnik boxer po fabrycznych modyfikacjach oferował 280 KM mocy i 422 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Za przekazywanie tego na wszystkie cztery koła odpowiadała 6-biegowa skrzynia manualna i słynnym aktywnym mechanizmem różnicowym DCCD.
Competition pack, czyli jeszcze „gorsze” wyposażenie
Większość osób kojarzy Subaru Impreza WRX STi Spec C z 17-calowych felg aluminiowych w kolorze złotym lub srebrnym (Spec C RA). Jednak w Japonii była jeszcze opcje tzw. Competition Pack z 16-calowymi felgami stalowymi i oponami 205/55R16. W jego skład wchodził także dodatkowy spojler nad tylną szybą oraz manualny centralnym dyfer. Bez układu klimatyzacji, elektrycznych szyb, ale z charakterystycznym dachowym wlotem powietrza była to wersja idealna do strojenia rajdowego.
Pojazd z cieńszymi szybami oraz mniejszą izolacją akustyczną nie stanowił nigdy propozycji dla osób szukających komfortu. Jednak fani rajdów oraz kolekcjonerzy marzą o tak spartańskim Subaru. Oferowany na eBayu egzemplarz ma przejechane 60 tys. kilometrów i raczej na pewno nie jeździła nim babcia do kościoła. Właściciel z Wielkiej Brytanii, który ściągnął to auto chce za nie 28 995 funtów (ok. 150 tys. zł). Sprzedający garażuje je w Solihull koło Birmingham, ale deklaruje wysyłkę do każdego zakątka na świecie. Trzeba jednak pamiętać, że jak na JDM-a przystało, kierownica jest po prawej stronie.