WRC Motorsport&Beyond

To może być koniec bezkarności pedalarzy! Nowe przepisy wprowadzą tablice rejestracyjne dla rowerów

Nowe przepisy wprowadzą tablice rejestracyjne dla rowerów?

Relacje kierowców samochodów z rowerzystami często są bardzo szorstkie. Każda ze stron zazwyczaj ma sporo do zarzucenia drugiej, choć nie da się ukryć, że wykroczenia pedałujących użytkowników jednośladów często uchodzą im na sucho. To wkrótce może się zmienić, co rowerzystom zapewne się nie spodoba.

Dlaczego kierowcy mają problem z rowerzystami?

Rosnąca liczba wypadków z winy cyklistów to w wielu przypadkach kłopot prawny. Nie opłacają bowiem żadnego ubezpieczenia OC, a mimo to są pełnoprawnymi uczestnikami ruchu drogowego. Rowerzyści często wykazują się brakiem znajomości przepisów i zbytnią wiarą o swoim uprzywilejowaniu. Niektórych kierowców doprowadza to do furii, skąd zresztą coraz większą popularność mają przeróżne epitety z „ty pedalarzu jeb**y” na czele.

Nic dziwnego, niektórzy rowerzyście już za samo zajechanie drogi potrafią dokonywać samosądów. Znane są przypadki celowego uszkadzania karoserii (że niby nauczka) i ucieczki między ciasnymi zabudowaniami. W takich sytuacjach czasem mało może pomóc wideorejestrator, Choć nowe rowery posiadają już unikatowe numery ramy, to jednak z nagraniem z kamery ciężko zidentyfikować jednoślad bez tablic rejestracyjnych. Za ich wprowadzeniem opowiada się już policja w Berlinie.

Dziś w Berlinie, jutro u nas?

Projekt wzbudza duże emocje i mimo że (jeszcze) nie dotyczy Polski to może się okazać to tylko kwestią czasu. Zwolennikiem tablic dla rowerów jest Oliver Friederici, rzecznik ds. transportu grupy parlamentarnej CDU w berlińskim landtagu. Jego zdaniem nowe przepisy powinny obowiązywać nie tylko w Berlinie, ale i w całym kraju. To zresztą tylko pokazuje jak szybko takie regulacje mogą się rozszerzać.

Oznakowanie rowerów byłoby sporym ułatwieniem dla służb, które obserwują wzrost agresji drogowej u cyklistów. – Wobec rosnącej liczby skarg przesyłanych przez pieszych warto rozważyć obowiązkowe oznakowanie rowerów – mówi szefowa berlińskiej policji, Barbara Slowik w rozmowie z „Berlinger Morgenpost”. – Ponad 50 procent wypadków drogowych z udziałem rowerzystów jest powodowanych przez samych rowerzystów. Trzeba się zastanowić, jak sobie z tym poradzić – dodaje pani komendant cytowana przez PAP.

Nowe przepisy są nierealne?

Nie brakuje jednak krytycznych ocen takich pomysłów. – Policja nie radzi sobie ze źle parkującymi kierowcami ani z nielegalnymi ulicznymi wyścigami, a „miałaby (jeszcze) kontrolować milion rowerów?” – kwestionuje pomysły publicysta „Der Tagesspiegel”, Hendrik Lehmann. Zauważa przy tym, że rowerzyści byli uczestnikami zaledwie 3,9 proc. wypadków w stolicy Niemiec. Nie zmienia to jednak faktu, że pociąganie ich do odpowiedzialności często jest bardzo trudne.

Źródło: PAP