Przedsięwzięcie jest owiane tajemnicą, ale wygląda na to, że Elon Musk za chwilę otworzy dwie fabryki Tesli w Europie. Są spore szanse na to, że ponownie wielu Polaków będzie miało szansę na pracę u ekscentrycznego wizjonera, przynajmniej przy budowie obiektu. Plotki podsyciło śledzenie prywatnego odrzutowca miliardera.
Gdzie się szwęda Elon Musk?
Elon Musk w niedzielę przyleciał do Niemiec, gdzie wypomniał naszym zachodnim sąsiadom nadmierną biurokrację. To przez nią Gigafabryka pod Berlinem nie wystartuje z produkcją europejskiej Tesli Model Y od lipca, a prawdopodobnie dopiero pod koniec roku. Jednak następnego dnia szef Tesli nie wrócił do USA, a zawitał na lotnisko pod Londynem, w angielskim Luton. Spędził tam więcej niż 1 dzień, a to wraz z nadmiarem „zbiegów okoliczności” utwierdza, że to na wyspach powstanie kolejna Gigafactory.
Jak ustalił „The Telegraph”, brytyjskie regiony Teesside i West Midlands otrzymały wyjątkowo mało, bo 48 godzin na zrobienie oferty na teren o powierzchni 250 hektarów. Nikt nie podał dla kogo miałby być to teren, ale wszystko układa się w logiczną całość. Otóz Departament Handlu Międzynarodowego (DIT) potwierdził niedawno, że poszukuje lokalizacji na inwestycję związaną z pojazdami elektrycznymi. Nigdzie nie padła nazwa Tesli, ale wydaje się to bardziej niż prawdopodobne, że chodzi właśnie o nią.
Tesla już się tam rozglądała
Elon Musk nie ukrywał, że szukał miejsca na fabrykę Tesli w Wielkiej Brytanii, zanim wybrał Gruenheide pod Berlinem. Wtedy na niekorzyść wyspiarzy zadziałały niepewności związane z Brexitem i kosztami eksportu do państw Unii Europejskiej. Jednak szybko okazało się, że jeden z największych rynków motoryzacyjnych na świecie (UK) jest bardzo przychylny Tesli. Amerykanie w ostatnim kwartale dostarczyli tam 7304 elektryki, czyli więcej niż na jakikolwiek rynek na Starym Kontynencie.
Mówi się o tym, że Elon Musk chciałby produkować na wyspach Teslę Model Y z kierownicą po prawej stronie. Wielka Brytania staje się zresztą coraz bardziej przyjaznym rynkiem dla aut elektrycznych. Od 2030 r. będzie tam obowiązywał zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikami Diesla i benzynowymi. Może to być także dobra baza do tańszego eksportu do pobliskiej Norwegii, gdzie podobny zakaz wejdzie już w 2025 r. Jak wiadomo, Elon Musk ma obsesję na optymalizacji kosztów. Dlatego też fabryka dla dwóch tak ważnych dla Tesli krajów wydaje się sensowna.