Do śmiertelnie niebezpiecznej sytuacji doszło w ostatnich dniach na drodze ekspresowej S3. Bezmyślny kierowca Toyoty postanowił ukarać kierującego Fordem Ka za to, że zbyt długo robił wyprzedzanie na lewym pasie. To wszystko mogło skończyć się śmiercią!
Za wolne wyprzedzanie
Do zdarzenia doszło 24 czerwca 2021 r. na drodze ekspresowej S3 koło Lublina. Forda Ka wyprzedził Toyotę Yaris, po czym nie zjechał na prawy pas, mimo że na zderzaku usiadła mu Toyota. Z racji tego, że maleńki fordzik nie jest demonem prędkości, jego kierowca uznał, że jeszcze „łyknie” tira. Inaczej musiałby zaraz hamować.
To było jednak za wiele dla kierującego Toyotą. Siedzący za jej kierownicą buc zdecydował się na szeryfowanie, czyli celowe hamowanie przed maską ofiary. Nieodpowiedzialny kierowca przestraszył osobę, która podróżowała Fordem Ka. Mały hatchback wpadł w poślizg i cudem nie roztrzaskał się o barierki. W przypadku takiego auta, o śmiertelny wypadek nie było trudno.