Wydawałoby się, że pomoc w ujęciu przestępcy to rzecz godna wynagrodzenia przez policję, ale raczej nie w Polsce. Przekonała się o tym 30-letnia kobieta, która spowodowała wypadek z motocyklistą, którego akurat poszukiwała policja w całej Europie.
Bohaterka z przypadku
Akcja rozegrała się w czwratek, 20 sierpnia 2020 r. w lubuskim Łupowie. Kobieta jadąca Daewoo Lanosem próbowała skręcić w lewo, ale nie upewniła się czy jest to możliwe. Akurat wtedy wyprzedzał ją motocyklista, który nie miał szans zareagować i rozbił się o jej samochód. Mężczyzna przeleciał nad jej maską i szczęśliwie dla niego nie odniósł powżnych obrażeń. Film z tego zdarzenia zobaczycie na wideo poniżej.
Jeśli nie widzisz odtwarzacza, bezpośredni linku do filmu znajdziesz TUTAJ.
Okazało się jednak, że będzie miał inne kłopoty. Przybyła na miejsce jednostka grupy Speed sprawdziła, że 33-letni poszkodowany jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania. Wniosek w tej sprawie wystosowały niemieckie służby. Teraz pechowiec zostanie doprowadzony do prokuratury. W naszym kraju czekają go zarzuty złamania sądowego zakazu kierowania pojazdów. Policja podejrzewa także, że maszyna, którą jechał mogła być kradziona.
Kara dla bohaterki
Choć 30-letnia kobieta przyczyniła się do zatrzymania przestępcy, to sama także pożałowała tego zdarzenia. Jej zasługi nie okazały się okolicznością łagodzącą i został na nią nałożony mandat za spowodowanie wypadku. Wydaje się, że w tej sytuacji nikt by nie protestował, gdyby kobiecie darowano winy. Wydaje się, że w końcu powstrzymywanie przestępców jest ważniejsze, ale jak widać procedury nie mają uczuć.