Niedawno sieć obiegły zdjęcia szpiegowskie nowej generacji Subaru WRX. Ten wyczekiwany sportowy samochód może okazać się lekkim rozczarowaniem. Najnowsze fotografie sugerują, że raczej nie będzie do czego wzdychać.
Co jest z nim nie tak?
Japońska marka jeszcze oficjalnie nie ujawniła jak będzie wyglądać nowe Subaru WRX. Egzemplarz uchwycony na zdjęciach szpiegowskich posiada oklejenie kamuflujące, ale dziś to żadna przeszkoda. Błyskotliwi graficy z rosyjskiego portalu Kolesa.ru stworzyli nieoficjalne fotografie WRX-a na bazie zdjęć zakamuflowanego prototypu. Choć jest to kwestią gustu to naprawdę – szału nie ma.
Sylwetka samochodu wydaje się wyjątkowo grzeczna, jak na model aspirujący do miana sportowego. Design wskazuje bardziej na chęć konkurowania ze Skodą Octavia RS, niż definiowaniu sedana z rajdowym rodowodem. Oczywiście nie jest to najbardziej sportowa wersja STI, ale dołożenie wielkiego spojlera niewiele pomoże.
Kiedy nowe Subaru WRX?
Prawdopodobnie w przyszłym miesiącu poznamy czy rosyjski render pokrywa się z rzeczywistością. Wtedy to Subaru ma zapowiedzieć nowego WRX-a z 2,4-litrowym boxerem o mocy ok. 260 KM. Więcej emocji ma dawać Subaru WRX STI, którego moc osiągnąć poziom aż 400 KM. W końcu zawsze kultowa czteronapędówka była oceniana pod względem jak jeździ, a nie jak wygląda.
Samochód ma trafić do sprzedaży najwcześniej w 2022 r. Na pewno pojawi się na swoim kluczowym rynku w Stanach Zjednoczonych. Plany wobec Europy nie zostały jeszcze sprecyzowane. Obecnie ten model nie jest oferowany w Polsce i na razie brakuje przecieków o tym czy wróci do Unii Europejskiej. Wciąż obniżane normy emisji spalin sprawiają, że Stary Kontynent przestał być dobrym rynkiem dla aut sportowych.